W poniedziałek rano do Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe zgłosiła się zrozpaczona matka 24-latki. Kobieta zmarła w niedzielę po południu w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej.
Matka złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jej zdaniem córką niewłaściwie zajmowano się w szpitalu. W środę 24-letnia kobieta rodziła w specjalnym boksie, a poród odebrała położna. Według matki zmarłej kobieta rodziła siłami natury, choć nie powinna, bo dziecko było za duże, a na sali nie było lekarza.
24-latka urodziła zdrowego chłopca. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła "Gazeta", po porodzie zaczęła mocno krwawić. Lekarze podawali jej leki, które miały zahamować upływ krwi. Niewiele to dało. Konieczna była poważna operacja, która jednak nie przyniosła spodziewanych efektów. Kobieta wciąż krwawiła. Niestety 24-latka zmarła.
- Postępowanie medyczne było w pełni prawidłowe - powiedział Gazecie prof. Henryk Wiktor, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa szpitala przy al. Kraśnickiej.
Więcej na ten temat przeczytasz na www.lublin.gazeta.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
