Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Białej Podlaskiej zakupił onkoczepki dla pacjentów onkologicznych

Gabriela Bogaczyk
Szpital w Białej Podlaskiej jest pierwszym ośrodkiem na Lubelszczyźnie, który posiada na wyposażeniu onkoczepki. Dzięki temu pacjentki walczące z rakiem nie muszą się obawiać wypadania włosów.

O tym jak jest to ważne, najlepiej wiedzą pacjentki onkologiczne.

- Spojrzenie w lustrze o tym nie daje zapomnieć. W miejsce amputowanej piersi można szybko włożyć protezę i jakoś przykryć bluzką, że tego nie widać. Z łysieniem po chemioterapii jest inaczej - opowiada Barbara Leśniewska, szefowa lubelskich Amazonek.

- W maju straciłam włosy. Dzisiaj mam już takiego jeżyka i mogłabym spokojnie wyjść na ulicę. Ale nadal czuję taki dyskomfort. Mam wrażenie, że nawet jak mam kapelusz na głowie to ludzie się na mnie dziwnie patrzą. Jakbym czuła ich wzrok na sobie - wyjaśnia Amazonka.

Onkoczepki nazywa wprost “fantastycznym pomysłem”.

- Pozwolą zachować kobiecość i tak już okaleczonym pacjentkom, a tym samym przywrócić pewność siebie - chwali pani Barbara.

Innowacyjny system chłodzenia skóry głowy zakupił właśnie bialski szpital. Sprzęt kosztował ponad 136 tysięcy złotych. To pierwszy szpital w woj. lubelskim, który ma onkoczepki.

- Jest to metoda o udowodnionej naukowo skuteczności. Ogranicza lub całkowicie eliminuje wypadanie włosów podczas chemioterapii. Szczególnie jest polecana u kobiet z rakiem piersi, bo utrata włosów dla pań jest szczególnie dotkliwa. Nigdy nie ma gwarancji, że to będzie stu procentowy efekt, bo to zależy m.in. od naszej genetyki. Jednocześnie zalecenia europejskie onkologiczne rekomendują stosowanie takich czepków. Nadal jednak niewiele szpitali je posiada dr n. med. Piotr Centkowski, kierownik oddziału onkologii klinicznej w Białej Podlaskiej.

Pierwsze onkoczepki trafiły do Polski pięć lat temu do Warszawy. Na czym polega metoda schłodzenia skóry głowy w trakcie chemioterapii?

- Zasada jest dosyć prosta, bo intensywne schłodzenie skóry głowy powoduje, że zmniejsza się przepływ krwi przez skórę. W związku z czym cebulki włosowe nie dostają porcji cytostatyków, która by do tych miejsc dotarła w trakcie chemioterapii i w ten sposób ograniczamy utratę włosów - tłumaczy mechanizm kierownik bialskiej onkologii.

Dzięki temu jest szansa ochronić włosy, co dla kobiet ma szczególne znaczenie.

- Pozwala uniknąć wykluczenia społecznego. Wiadomo, że to jest na tyle dotkliwe, że panie unikają kontaktu z otoczeniem, muszą korzystać z peruki, chust - wpływa to na pewno na ich komfort leczenia - wyjaśnia dr n. med. Centkowski.

Szpital się rozbudowuje

Przypomnijmy, że październik jest miesiącem walki z rakiem piersi. W przyszłym tygodniu odbędzie się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Bialskiej Onkologii. Czy jest potrzeba kolejnych ośrodków medycznych do walki z rakiem w naszym regionie?

- Myślę, że tak, bo jak spojrzymy na mapę ośrodków onkologicznych w woj. lubelskim, to na południu jest Zamość, w centrum Lublin, a na północy tylko my. W ciągu ostatnich kilku lat, 4-krotnie wzrosła nam liczba hospitalizowanych chorych, a 9-krotnie w oddziale dziennym. Staramy się, aby wszyscy chorzy byli w terminie przyjmowani, ale regułą na oddziale onkologii są dostawki. Po budowie Bialskiej Onkologii będziemy mieć warunki na światowym poziomie - tłumaczy dr n. med. Centkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski