Szpital w Puławach przechodzi rewolucję. Co to oznacza dla pacjentów?

W puławskim szpitalu powstaną centrum pediatryczne i poradnia diabetologiczna, a oddział neurologiczny zostanie połączony z udarowym. Te zmiany to część planu naprawczego, którego wdrażanie zakończy pod koniec września.

Na ostatniej sesji rady powiatu, na wniosek dyrektora SPZOZ, radni zmienili statut jednostki, co umożliwi reorganizację placówki. Zamiast działających oddzielnie oddziałów: dziecięcego, obserwacyjno -zakaźnego dla dzieci, oraz chirurgii dziecięcej powstanie centrum pediatryczne. - Leczenie małych pacjentów zostanie skupione na jednym piętrze, co powinno ułatwić pracę personelowi medycznemu, da to także komfort małym pacjentom i ich rodzicom- przekonuje Piotr Rybak dyrektor SPZOZ.

Zespoły specjalistycznej i podstawowej opieki medycznej z Puław, Kazimierza Dolnego, Nałęczowa i Woli Osińskiej zostaną wykreślone ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i włączone do nowej jednostki pod nazwą Ratownictwo Medyczne. Zostanie ona uzupełniona przez transport sanitarny.

- Oddział udarowy stanie się pododdziałem działającym w ramach oddziału neurologicznego. Na obu pracują ci sami lekarze. To im ułatwi pracę. Często okazywało się, że pacjent z udarem trafiał na neurologię. Wyprowadzenie go z tego stanu odbywało się na oddziale udarowym, a leczenie na neurologii. Konieczne było jednak przenoszenie dokumentacji z oddziału na oddział, co było stratą czasu dla personelu. Połączenie nie zmieni funkcjonowania ani dostępu pacjentów do świadczeń - zapewnia dyrektor.

Zostanie też uruchomiona poradnia diabetologiczna. - Na oddziale wewnętrznym mamy specjalistów diabetologów, pacjenci tu hospitalizowani często mają problemy z cukrzycą, dlatego chcemy kontynuować ich leczenie w poradni - tłumaczy Piotr Rybak.

Jak wyglądają finanse zagrożonego bankructwem szpitala w Puławach?

Po pierwszym półroczu strata SPZOZ wynosi nieco ponad dwa miliony złotych. W ubiegłym roku w tym samym okresie było to 7,4 mln zł.

- W drugim półroczu chcemy zbilansować finanse. Chodzi o to, aby koszty były równoważone przez przychody. Chcemy, by szpital przestał się zadłużać, a pieniędzy wystarczyło na bieżącą działalność i spłatę zobowiązań długoterminowych- mówi dyrektor szpitala.

Nie oznacza to, że SPZOZ pozbędzie się długu sięgającego obecnie około 70 mln zł. - Sytuacja jest jednak znacznie lepsza niż rok temu.Obecnie SPZOZ ma zdolność spłacania kredytów. Gdy rozpoczynałem pracę, szpital miał problemy z wypłatą wynagrodzeń. Obecnie nie ma zatorów płatniczych - informuje Piotr Rybak dyrektor SPZOZ.