18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukaj skarbu. Za nami próba ognia - było tajemniczo

Joanna Biegalska
W podziemiach Starego Miasta.
W podziemiach Starego Miasta. Fot. Małgorzata Genca
Wkroczyliśmy w finałowy etap naszej zabawy Szukaj Skarbu, zorganizowanej wspólnie z Fundacją Kultura Europy. Na poszukiwania wyruszyliśmy 19 czerwca. Od tamtej pory, każdego dnia idąc tropem wskazówek Wielkiego Mistrza, poszukiwacze krok za krokiem zbliżają się do skarbu, złotego unidukata wartego 3000 złotych.

W czwartek o godz. 17 Wielki Mistrz jako miejsce tajemnego spotkania dla poszukiwaczy wyznaczył Rynek Starego Miasta. Wcześniej jednak należało rozszyfrować ten termin. Z trzydziestoosobowej grupy do finału dotarło dziesięcioro. Wśród nich poszukiwacze, których w kolejnych odsłonach naszej zabawy przedstawiliśmy na łamach gazety. Tym razem czekała ich próba ognia.

Przed Trybunałem Koronnym pojawił się Wielki Mistrz w długim płaszczu z kapturem, wokół niego skupiła się grupa poszukiwaczy. W napięciu czekaliśmy na kolejną wskazówkę. Mistrz ruszył w kierunku podziemi, a my za nim. Dostaliśmy do rąk płonące pochodnie i w zupełnych ciemnościach zeszliśmy w czeluści piwnicznych korytarzy prowadzących pod ulicami Starego Miasta. Tutaj ukryte były litery, które należało odnaleźć i zapisać. Poszukiwacze musieli wykazać się odwagą, spostrzegawczością i bystrością, by zdobyć informację o kolejnym miejscu z ukrytą wskazówką. Z literek powstaną kolejne słowa, które być może doprowadzą do skarbu….

Po raz pierwszy poszukiwacze mieli możliwość szukania w grupie. Co dwie głowy, to nie jedna. Ktoś znalazł A i podzielił się tym odkryciem z resztą grupy, ktoś inny K lub Z. Zabawa była pasjonująca. Do tego egipskie ciemności, plaga komarów na ścianach i kręte schody.

Wśród podekscytowanych przygodą nie zabrakło Moniki Gałkowskiej i jej mamy Marzeny. - Prosiliśmy Wielkiego Mistrza o pomoc w rozszyfrowaniu zagadki z rybą. Kiedy wreszcie wpadłyśmy, żeby szukać jej przy Teatrze Starym, Kurier był już dalej ze wskazówkami - mówi Monika. - Potem poszłyśmy do katedry, liczyłyśmy sztachetki w płocie. Stałyśmy pod latarnią na placu katedralnym i znalazłyśmy wskazówkę. Tak metodą drobnych kroczków doszłyśmy do szewca i potem znalazłyśmy w antykwariacie wskazówkę, gdzie był zaszyfrowany termin tego spotkania.

Halina Ikwanty, z którą ostatnio rozstaliśmy się na placu katedralnym, też dotarła na tajemne spotkanie: - Te podpowiedzi są naprawdę genialne. Co prawda dla nieuważnego poszukiwacza mogły być mylące. Sama dałam się zwieść jednej z podpowiedzi i wylądowałam przy ul. Zielonej u Brata Alberta, gdzie w kościele jest wizerunek Matki Boskiej w otoczeniu dwunastu gwiazdek. Myślałam, że tu będzie spotkanie, ale szybko zorientowałam się, że to pomyłka.

Z Beatą Gustaw i jej synami spotkaliśmy się po raz pierwszy przy Teatrze Andersena. - Największą radość sprawiło nam zwiedzanie Wieży Trynitarskiej. Bardzo cieszymy się, że dotarliśmy na dzisiejsze spotkanie - mówią chłopcy. - Dzięki tej zabawie zobaczyliśmy dawny Lublin.

W finałowym spotkaniu uczestniczyli też Dariusz Chwała, uczeń technikum, Elżbieta Lenkiewicz z córeczką Klaudią, Zbigniew Zając z wnukami Bartkiem (11 lat) i Tomkiem (15 lat).

Wszyscy szczęśliwie przeszli próbę ognia. Dzieci trochę się bały, ale chyba bardziej były zafascynowane niesamowitością miejsca jakim są lubelskie podziemia. Kiedy wyszliśmy na powierzchnię, naszym oczom ukazał się plac po farze. Wielki Mistrz wręczył wytrwałym poszukiwaczom nagrody.

Zarejestrowani uczestnicy nadal mogą liczyć na podpowiedzi od Wielkiego Mistrza pisząc na adres e-mailowy: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski