Policjanci z zamojskiej komendy dostali sygnał o dryfującej łodzi w czwartek rano. W środku nie było żadnej osoby. Zgłaszający informował też, że w łodzi jest tyko jedno wiosło, telefon komórkowy i wiadro z rybami.
- Jak przekazał mężczyzna łódź widziana była na zalewie od godziny 5 rano. Te wszystkie informacje wzbudziły obawy, że rybak mógł wypaść z łódki do wody. Dlatego też na miejsce zostali skierowani policjanci oraz straż pożarna zarówno zawodowa, jak i społeczna - opowiada Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.
Policjanci i strażacy sprawdzali zbiornik i linię brzegową. Ustalali też do kogo należy łódź. Właścicielem okazał się 23-letni mieszkaniec gminy Nielisz. Był w domu cały i zdrowy.
- Jak oświadczył, w środę łowił ryby na zalewie w Nieliszu do późnych godzin wieczornych. Następnie przywiązał łódkę przy brzegu i udał się do domu - mówi Dorota Krukowska-Bubiło.
Nocą łódź prawdopodobnie w wyniku działania fal odwiązała się i odpłynęła od brzegu.
________________________________________________
ZOBACZ TEŻ: 10 zasad bezpiecznych kąpieli na wakacjach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?