Archiwum Państwowe w Lublinie właśnie umieściło na portalu szukajwarchiwach.pl 650 tysięcy nowych skanów, zrobionych z oryginalnych dokumentów oraz mikrofilmów. Chodzi m.in. o akta stanu cywilnego różnych wyznań. - To są dokumenty, o które najczęściej pytają osoby zajmujące się poszukiwaniami genealogicznymi - podkreśla Piotr Dymmel, dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie.
Nie tylko APL sukcesywnie umieszcza swoje dokumenty w internecie. Pasjonaci historii, tropiący zawiłości genealogiczne swoich rodzin, cieszą się, że coraz więcej informacji mają dostępnych na jedno kliknięcie. - Obecnie w internecie jest ponad 9,5 miliona skanów z różnych archiwów w Polsce, szukać jest coraz łatwiej - podkreśla Piotr Glądała z Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego, który drzewo genealogiczne rodziny tworzy od dwunastu lat i jeszcze nie powiedział ostatniego zdania w tej kwestii. - Na razie dotarłem do 1711 roku, wtedy urodził się mój praprzodek Paweł Glądała. Pięć lat czekałem na zdobycie informacji na jego temat, bo proboszcz parafii, do której należał mój krewny, nie odpowiedział na wysłany przeze mnie list. Wszystko znalazłem, gdy archiwum w Częstochowie wrzuciło do internetu skan potrzebnej mi księgi metrykalnej - opowiada Piotr Glądała. Na ogół jednak przy poszukiwaniach genealogicznych trzeba uzbroić się w cierpliwość. - Przeglądanie mikrofilmów w archiwum to żmudna praca. Potrzebnego nam nazwiska szuka się godzinami - podkreśla Ewa Wójcik, polonistka z Lublina, która w odkrywaniu genealogii swojej rodziny dotarła na razie do 1803 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?