Aborcja propozycje

Wyrok TK ws. kompromisu aborcyjnego spowodował niezadowolenie wielu Polek i Polaków, którzy wyszli tłumnie na ulicę. Poszczególne ugrupowania proponują rozwiązania mające na celu zminimalizowanie społecznych skutków orzeczenia. Swoje propozycje przedstawiły m.in. Porozumienie, Lewica i PSL. W samym PiS słychać również wątpliwości co do całkowitego zakazu aborcji eugenicznej.

Publikacja wyroku TK w sprawie ustawy antyaborcyjnej i tym samym powrót do żywiołowych protestów Strajku Kobiet, to wynik świadomej decyzji politycznej Jarosława Kaczyńskiego. Problem w tym, że jej motywy trudno w tej chwili zrozumieć - nawet w czysto politycznych kategoriach.

Opublikowane w środę przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienie wyroku ws. aborcji spowodowało falę protestów w Polsce. Organizatorzy Strajku Kobiet zapowiedzieli już manifestacje w całym kraju i blokadę Warszawy w piątek 29 stycznia. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wykluczają, że ustawa antyaborcyjna zostanie zmieniona, choć szanse na taki krok raczej nie są duże.

Opublikowano wyrok w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. Tym samym nowe prawo regulujące kwestię przerywania ciąży weszło w życie.

Trybunał Konstytucyjny twierdzi, że powodem braku publikacji wyroku dotyczącego zaostrzenia ustawy aborcyjnej jest brak przedstawienia pisemnych uzasadnień sędziów, którzy złożyli odrębne zdania do orzeczenia.

Jedynie 6,4 proc. Polaków uważa, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzający w praktyce tzw. ustawę antyaborcyjną, powinien zostać zrealizowany -wynika z sondażu SW Research dla rp.pl.

„Wszelkie tego rodzaju pisma są histeryczną próbą fałszowania naszego stanowisko” – stwierdził szef MEN Przemysław Czarnek, odpowiadając na zarzuty prezydenta Rafała Trzaskowskiego, sformułowane w liście do przedstawicieli oświaty.

Interpretacja Trybunału Konstytucyjnego nie jest oparta na przesłankach prawnych, a jedynie na światopoglądzie – stwierdzają konstytucjonaliści, w opinii wydanej na zlecenie marszałka Senatu. Eksperci wskazują, że wyrok TK ws. aborcji nie powinien być publikowany w Dzienniku Ustaw, a sądy nie powinny go stosować.

Protesty na ulicach polskich miast pokazały zupełną bezradność zdecydowanej większości politycznego mainstreamu. Nie tylko PiS nie miał pojęcia, jak na nie odpowiedzieć. To samo dotyczyło większości sił parlamentarnej opozycji

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzający prawo aborcyjne wciąż nie został opublikowany. Politycy związani z obozem rządzącym nie są zgodni, co do terminu publikacji.

Posiedzenie Sejmu zostało przełożone na 18-19 listopada. Jak wskazują posłowie opozycji, chodzić może o brak poparcia dla prezydenckiego projektu dotyczącego tzw. ustawy antyaborcyjnej. PiS przekonuje, że chodzi o sytuację epidemiologiczną.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie do Sejmu projektu zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Aborcja ma być możliwa w przypadku wad letalnych.

Koalicja Obywatelska zapowiada utworzenie Sieci Obrony Protestujących. To odpowiedź na działania Prokuratury Krajowej, która chce karać galwanizatorów protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Darmową pomoc dla manifestantów zapowiedziały także środowiska adwokackie.

„Każdy ma prawo do publicznego wyrażania swoich poglądów, w tym sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Nie może się to jednak odbywać kosztem utraty zdrowia i życia innych osób i wbrew obowiązującemu prawu, wprowadzonemu właśnie po to, by te wartości chronić” - głosi komunikat Prokuratury Krajowej. - Którakolwiek z nas zostanie zatrzymana, będzie to ponowne wypowiedzenie wojny w stosunku do pozostałych uczestników protestów - odpowiadają przedstawicielki Strajku Kobiet. Tymczasem warszawskie sądy już przygotowują się na możliwe przyjmowanie masowych wniosków o areszt.

Polacy uznali wyrok Trybunału w sprawie aborcji za złamanie tabu, zbrodnię kulturową dokonaną przez władzę. Ale protestujący muszą nieco zmodyfikować strategię, by zyskać tę naprawdę przytłaczającą społeczną większość. Rząd został natomiast niejako unieważniony. Za moment jego komunikaty mogą przestać się przebijać przez kolejne liczby zachorowań i zgonów - mówi Witoldowi Głowackiemu Marcin Duma, badacz opinii publicznej, założyciel IBRiS

Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski oświadczył na antenie Polskiego Radia, że Zjednoczona Prawica gotowa jest „włączyć się w każdą inicjatywę prezydenta Andrzeja Dudy ws. projektów prawa aborcyjnego”. Jak dodał wyrok TK w sprawie tzw. ustawy antyaborcyjnej opublikowany ma zostać jeszcze w tym tygodniu. Projekt nowelizacji ustawy chce przedstawić Porozumienie.

Prezydent Andrzej Duda, przyznał w rozmowie z RMF FM, że jest zwolennikiem zakazu aborcji eugenicznej. Dodał jednak, że przepisy w tym zakresie muszą być doprecyzowane, aby brały pod uwagę skrajnie różne przypadki powodów przerywania ciąży. - Sprawa jest ogromnie trudna i nie może być tak, że prawo nakazuje kobiecie tego typu heroizm – stwierdził.

Zmuszanie kobiety do kontynuacji ciąży w sytuacji, gdy płód dotknięty jest wadą letalną, czyli wadą, która – bez względu na podejmowane leczenie – doprowadzi do jego obumarcia lub przedwczesnej śmieci tuż po narodzinach, jest nieludzkie i równoznaczne z zadawaniem tortur. Stanowi zamach na integralność oraz zdrowie psychiczne i fizyczne kobiety - czytamy w opublikowanym w środę wieczorem stanowisku stanowisko Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN. - Wady rozwojowe to wszystko, co można sobie wyobrazić - mówi prof. dr hab. med. Janusz Limon, wieloletni kierownik Katedry i Zakładu Biologii i Genetyki GUMed członek Komitetu Bioetyki PAN i Wydziału Lekarskiego Polskiej Akademii Umiejętności. - Niektóre są przerażające - na przykład dwugłowe dzieci, bez powłok brzusznych, z pływającymi jelitami, bez nerek. Dramatem są też bezczaszkowce. Albo dzieci mające serce z jedną komorą. Są to dramatyczne wady, które często powodują śmierć wewnątrz łona kobiety, a niekiedy niedługo po urodzeniu

Polacy w większości negatywnie oceniają wynik Trybunału Konstytucyjnego dotyczący aborcji – wynika z najnowszego sondażu Kantar dla „Gazety Wyborczej”. Większość badanych popiera także popierają protesty przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.

Minister Marlena Maląg odniosła się w Sejmie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji. Jej zdaniem odpowiedzią na zakaz aborcji eugenicznej powinien być rządowy program „Za życiem”. - Aby walczyć o godność, trzeba przede wszystkim żyć – powiedziała z mównicy Sejmowej.

Arcybiskup Wojciech Polak odniósł się wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i związanych z nim protestów. - Powinniśmy apelować o dialog, żeby zwłaszcza wrócił na poziomie parlamentu – mówił duchowny w Radiu Plus.

Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu, grupa posłanek Lewicy podeszła do prezesa PiS Jarosław Kaczyńskiego z transparentami potępiającymi wyrok TK ws. aborcji. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wezwał na pomoc Straż Marszałkowską.