ANDRZEJ BOROWIEC LESNICTWO

- Specjalnie dla Andrzeja Borowca utworzono leśnictwo - narzekają leśnicy

Leśnicy w czasie patrolu natknęli się na kilkanaście starych lodówek, które ktoś wyrzucił w lesie w okolicy gminy Szemud w województwie pomorskim. Teraz nagłaśniają sprawę z nadzieją, że uda się namierzyć sprawcę.

Pod siedzibą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie we wtorek odbędzie się pikieta pod nazwą „Nie oddamy Bieszczad piłom”.

Sezon na grzyby trwa w najlepsze. W lasach każdego dnia zjawiają się setki tysięcy grzybiarzy. Nic dziwnego, że do akcji wkroczyła także Straż Leśna. Uważajcie na mandaty za grzyby! Dużo deszczu i wysoka temperatura powoduje, że w lasach jest bardzo dużo grzybów. Grzybobranie, które cieszy się niezwykłą popularnością wśród Polaków, może skończyć się 500 zł mandatem, dlatego trzeba pamiętać o tym, jak się zachować w lesie. Czego zatem na grzybach lepiej nie robić? Wysokość mandatu, jaki wlepić może straż leśna waha się od 20 do 500 złotych. Sprawdź, za co można go dostać.

Kojarzycie grzyba, który zamienia mrówki w "zombie"? - tak na swoim Twitterze napisały Lasy Państwowe. Jak się okazało, taki okaz można znaleźć w polskich lasach.

Pojazdem silnikowym można poruszać się w lesie wyłącznie po drogach publicznych i państwowych oraz oznaczonych drogach leśnych – tak mówi ustawa o Lasach Państwowych.

Ponad sto kilometrów ma mieć ogrodzenie ze specjalnej siatki, jakie niebawem pojawi się na granicy województw świętokrzyskiego i podkarpackiego - podał portal Onet. Ma ono ograniczyć możliwość przemieszczania się dzików. Wszystko to ma z kolei zapobiec rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń (ASF).

Kary za zaśmiecanie lasu poszybują w górę - z 500 do nawet 5000 zł. Lasy Państwowe co roku wydają grube miliony na sprzątanie obszarów zalesionych, a Ministerstwo Środowiska wreszcie mówi "stop". Poza zwiększeniem kar ma także wzrosnąć liczba fotopułapek, kamer noktowizyjnych i dronów. Zmiany zapowiedział minister środowiska, Michał Woś. Czego nie robić w lesie i za co przyjdzie nam zapłacić grzywnę?

Taka jest aktualna sytuacja. Z żywiołem walczy na miejscu około 300 strażaków, a także służby Parku, leśnicy i żołnierze. Wrogiem powodzenia akcji jest wiatr. Wszyscy czekają na deszcz.

Lasy były zamknięte przez wzgląd na epidemię koronawirusa w Polsce. 20 kwietnia znowu je otworzono – możemy bez przeszkód do nich wchodzić. Czy taki stan rzeczy potrwa jednak długo? W mediach pojawiają się informacje, że lasy będą musiały być zamknięte przez panującą wokół suszę. Brak opadów może mieć fatalne skutki dla lasów, wzrasta zagrożenie pożarami. - Nie ma „odgórnych” decyzji o zakazach wejścia do lasów. Decyduje o tym każdy nadleśniczy, a wszystko zależy od konkretnych, rzeczywistych warunków panujących w danej okolicy – tłumaczy Krzysztof Trębski, główny specjalista Służby Leśnej z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Od poniedziałku 20 kwietnia lasy i parki są znowu otwarte. Nie oznacza to, że możemy korzystać z nich tak jak dawniej - obowiązują nowe zasady. Pamiętajmy, że pandemia wciąż trwa, a więc wycieczka na łono natury musi odbyć się zgodnie z wytycznymi. Jak być bezpiecznym na terenach rekreacyjnych? Czy maseczka ochronna jest obowiązkowa gdy udajemy się na spacer do lasu lub parku? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w artykule. Oto zalecenia Lasów Państwowych.

W poniedziałek 20 kwietnia nastąpi pierwszy etap zdejmowania obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. Zakaz wstępu dla lasów zostanie zniesiony, ale pozostaje kwestia korzystania z parkingów leśnych.

Lasy Państwowe wprowadziły od piątku 3.04.2020 tymczasowy zakaz wstępu do lasów i parków narodowych. Obowiązuje on do 11 kwietnia.

„Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej" - czytamy w internetowej petycji do Ministra Środowiska, którą podpisało już blisko 70 tys. osób. Przypomnijmy: Lasy Państwowe wprowadziły od piątku 3 kwietnia tymczasowy zakaz wstępu do lasów i parków narodowych. Obowiązuje on do 11 kwietnia.

Zalecenie maksymalnej izolacji społecznej („zostań w domu"), sprawiły między innymi, że znacznie więcej Polaków odwiedza lasy. Leśnicy apelują, by nie tworzyć przy okazji wypraw do lasu skupisk ludzi, które mogą stanowić zagrożenie epidemiologiczne.

Pasjonaci bushcraftu i survivalu mogą uprawiać swoje hobby bez naruszenia prawa na specjalnie w tym celu wyznaczonych obszarach - ruszył pilotażowy program Lasów Państwowych.

Kurierowe „Drzewko za makulaturę” odbędzie się na parkinach przy E.Leclerc w Lublinie. Co można będzie otrzymać w zamian za makulaturę?

Posadzimy pół miliarda drzew do końca roku - zapowiedział premier Morawiecki na niedawnej konwencji PiS. Gdyby plan mieli wprowadzać w życie sami członkowie partii rządzącej, sprawa ległaby równo na łopatkach, ale 500 milionów drzew to średnioroczny plan sadzenia polskich leśników od wielu lat.

Obietnica posadzenia pół miliarda drzew nie dziwi leśników. Ale według ekologów to robienie przez rząd dobrej miny do złej gry.

We wtorek w Muzeum Wsi Lubelskiej odbyła się wyjątkowa akcja. W ramach wydarzenia „Jedno dziecko, jedno drzewo” w skansenie posadzono w sumie 30 roślin.

Szesnasta edycja akcji "Drzewko za makulaturę" już za nami! Tym razem zalegające w domu gazety, zeszyty, książki czy ulotki wymieniliśmy na 5000 sadzonek: modrzewia europejskiego, świerku pospolitego, jarzębu i buku zwyczajnego. Udało nam się zebrać łącznie 25 300 kg makulatury. Cieszymy się, że po raz kolejny nasza inicjatywa spotkała się z tak ciepłym przyjęciem lublinian.

Trwa szesnasta edycja „Drzewka za makulaturę”. Wspólnie z naszymi partnerami rozdajemy 5 tys. sadzonek drzew, które wymieniamy za stare gazety, czasopisma, książki, ulotki czy zeszyty.