Hala puławy

Piłkarze ręczni Azotów odwiedzili nową halę w Puławach, która już niedługo stanie się ich nowym domem. Nowoczesny obiekt robi ogromne wrażenie. Na parkiecie o powierzchni 2700m2 zmieszczą się dwa pełnowymiarowe boiska do szczypiorniaka. Pierwszy mecz w nowej hali puławianie rozegrają prawdopodobnie wiosną.

Pierwsze prace już się zaczęły - wyburzanie starych budynków i usuwanie kolizji energetycznych. Na plac po byłym tartaku w Puławach weszli już przedstawiciele konsorcjum Mostostalu z Puław i Warszawy, którzy przygotowują plac pod budowę nowej hali. Nowoczesny obiekt ma tam powstać do kwietnia 2020 roku.

Puławski urząd miasta po raz drugi ogłosił przetarg na budowę nowoczesnej hali sportowej. Firmy, które chcą wybudować obiekt do 5 kwietnia mają czas na składanie ofert.

Azoty Puławy pokonały we własnej hali Chrobrego Głogów 32:27, odnosząc 16. zwycięstwo w PGNiG Superlidze. Rozmiary wygranej byłyby bardziej okazałe, gdyby w grze gospodarzy tak często nie zawodziła skuteczność.

Przed ponad dwoma miesiącami piłkarze ręczni Azotów rzucili w Głogowie rekordowe 44 bramki i pokonali Chrobrego różnicą aż 16 trafień. W piątek rywale przyjadą na rewanż do Puław, a podopieczni trenera Roberta Lisa spodziewają się tym razem dużo trudniejszego meczu.

Po wpadce przed dwoma tygodniami w Gdańsku i porażce po rzutach karnych z Wybrzeżem, piłkarze ręczni Azotów wrócili na zwycięskie tory. W Piotrkowie Trybunalski pokonali miejscowego Piotrkowianina 40:28.

Szczypiorniści Azotów Puławy w sobotę, 10 kwietnia zmierzą się na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, w kolejnej serii spotkań PGNiG Superligi. Podopieczni trenera Roberta Lisa staną przed szansę na rehabilitację po nieudanym, ostatnim meczu w Gdańsku, gdzie przegrali po rzutach karnych z miejscowym Wybrzeżem. Potyczka rozpocznie się o godz. 18.

Piłkarze ręczni Azotów Puławy pierwszy raz w tym sezonie kończyli mecz rzutami karnymi. Trafili tylko dwa i z Gdańska wracają jedynie z jednym punktem. Po 60 minutach gry spotkania z miejscowym Torus Wybrzeżem był remis 34:34.

Od kilku dni Lars Walther nie jest już trenerem piłkarzy ręcznych Azotów Puławy. W specjalnym oświadczeniu duński szkoleniowiec opisał, jak zwolnienie z pracy wyglądało z jego perspektywy i zapowiedział pozew sądowy przeciwko puławskiemu klubowi. Przedstawiciele Azotów zareagowali na stanowisko byłego trenera, przedstawiając swoją wersję wydarzeń.

Nie milkną echa zwolnienia Larsa Walthera z funkcji pierwszego szkoleniowca piłkarzy ręcznych Azotów Puławy. - Musimy rozwiązać tę sprawę za pośrednictwem sądu - napisał duński trener w specjalnym oświadczeniu.

W niedzielę piłkarzy ręcznych Azotów Puławy po raz pierwszy z ławki trenerskiej poprowadził Robert Lis. – Fajny debiut – podsumował szkoleniowiec zwycięski mecz z Energa MKS Kalisz.

Z debiutującym na ławce trenerskiej Robertem Lisem piłkarze ręczni Azotów Puławy wygrali z Energa MKS Kalisz 36:22. Bezbłędny był najlepszy strzelec PGNiG Superligi, Andrii Akimenko. Skrzydłowy Azotów zdobył siedem bramek.

W niedzielę, po raz pierwszy z Robertem Lisem na ławce trenerskiej, piłkarze ręczni Azotów Puławy podejmą MKS Kalisz. W miniony czwartek klub rozwiązał kontrakt z dotychczasowym szkoleniowcem Larsem Waltherem, który przez pewien czas przebywał w szpitalu.

Ze zmiennym szczęściem walczyły męskie drużyny z Lubelszczyzny w I lidze piłki ręcznej. W meczu na szczycie grupy D, MKS Padwa Zamość przegrała we własnej hali z Orlenem Upstream SRS Czuwaj Przemyśl 24:29. Z kolei w grupie C, AZS-AWF Biała Podlaska wygrał u siebie z Anilaną Łódź 30:22, a rezerwy Azotów Puławy uległy po rzutach karnych SMS ZPRP Płock.

W poniedziałek Robert Lis poprowadził pierwszy trening ze szczypiornistami Azotów Puławy. - Wszedłem na parkiet i od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy – mówi szkoleniowiec, który na tym stanowisku zastąpił chorego Larsa Walthera.

Nieobecny od pewnego czasu Lars Walther pozostaje pierwszym trenerem piłkarzy ręcznych Azotów Puławy, ale klub zatrudnił nowego szkoleniowca. Prowadzenie drużyny przejął Robert Lis, pracujący ostatnio ze szczypiornistkami MKS Perła Lublin.

Miesiąc po porażce w ćwierćfinale Pucharu Polski piłkarze ręczni Azotów zrewanżowali się Zagłębiu Lubin i pokonali „miedziowych” w meczu ligowym. Puławianie wygrali na Dolnym Śląsku 32:23, chociaż w pierwszej połowie długo mieli problemy z wykańczaniem swoich akcji. W bramce Azotów świetnie natomiast spisywał się Vadim Bogdanov.

Po krótkiej przerwie dla reprezentacji kraju, piłkarze ręczni PGNiG Superligi wracają do walki o punkty. Drużyna z Puław w sobotę zagra w Lubinie z Zagłębiem. Na ławce Azotów zabraknie pierwszego trenera Larsa Walthera, który przebywa w szpitalu.

Przez ponad 50 minut piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrywali u siebie z Gwardią Opole. Na prowadzenie wyszli dopiero w 54. minucie, ale rozpędzeni nie oddali już zwycięstwa. Kluczową bramkę zdobył Bartosz Kowalczyk, który przy sygnalizacji gry pasywnej posłał piłkę nad blokiem w okienko bramki gości.

W sezonie, w którym nie będzie fazy play-off i o podziale medali zdecyduje liczba punktów zdobytych w rundzie zasadniczej, nie można pozwolić sobie na żadne potknięcie. W sobotę piłkarze ręczni Azotów Puławy zagrają u siebie z Gwardią Opole i będzie to mecz, w którym muszą zdobyć komplet punktów.

Szczypiorniści z Puław zrehabilitowali się za niespodziewaną porażkę w Pucharze Polski i z Kwidzyna wywieźli kolejne punkty do tabeli PGNiG Superligi. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, a w grze Azotów było wiele mankamentów. Trener Lars Walther tłumaczy to stresem po przegranej z Zagłębiem.

Ukraiński skrzydłowy Andrii Akimenko poprowadził Azoty Puławy do wygranej w Kwidzynie 29:25. Zespół trenera Larsa Walthera wrócił na zwycięską ścieżkę, ale mecz z MMTS do łatwych nie należał i dopiero w ostatnim kwadransie puławianie udowodnili swoją wyższość.