KARDIOLOGIA SPSK4

Lekarze z Pracowni Hemodynamiki Kliniki Kardiologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4, przy ul. Jaczewskiego przeprowadzili wczoraj innowacyjny zabieg denerwacji tętnic nerkowych. To szansa dla osób cierpiących na oporne nadciśnienie tętnicze, którym dostępne na rynku leki nie pomagają.

Lek będzie podawany pacjentom na wczesnym etapie zakażenia, aby nie dopuścić do leczenia szpitalnego. Badanie ma potwierdzić, czy amantadyna - stosowana dotychczas w leczeniu Parkinsona - zapobiega również rozwojowi Covid-19.

Do końca stycznia 336 łóżek covidowych ma wrócić do leczenia pacjentów z innymi schorzeniami. W Lublinie w całości zostaną odmrożone łóżka zakaźne w Szpitalu Wojskowym. Gdzie jeszcze?

- Uważam, że szalenie ważna w życiu lekarza jest rodzina. Ważne jest wsparcie i zrozumienie z ich strony, bo będąc neurochirurgiem trzeba czasem wstać od stołu wigilijnego i iść do kliniki. Poza tym, często nie wiemy o której wrócimy do domu, bo operacje trwają nieprzewidywalnie długo. A nie ma nic gorszego niż chirurg, który się spieszy - mówi prof. Tomasz Trojanowski, konsultant krajowy w dziedzinie neurochirurgii, ponad 20 lat kierował Kliniką Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej UM w Lublinie.

Parking przy ul. Gębali będzie liczyć prawie 800 miejsc dla samochodów. W najbliższy czwartek nastąpi otwarcie ofert w przetargu.

- Uwielbiam, jak później spotykamy z pacjentkami np. na oddziale położniczym, przy kolejnym porodzie czy gdzieś na mieście. To miłe, że mnie pamiętają i te wspólne chwile pozostają - mówi Karolina Rudzka ze szpitala przy Jaczewskiego, która otrzymała tytuł Anioła Rodzić po Ludzku 2020.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zakupiła ostatnio 1300 łóżek do intensywnej terapii. Przekażą je szpitalom, które zajmują się leczeniem zakażonych podczas pandemii.

To rzadki przypadek nie tylko w kraju, ale i na świecie. Chłopczyk urodził się w klinice położnictwa przy ul. Jaczewskiego. Lekarze wyjaśniają, że była to ciąża wysokiego ryzyka: zarówno dla matki po przeszczepie serca, jak i dziecka. Na szczęście dzięki fachowej opiece, wszystko skończyło się sukcesem.

- Robimy wszystko, aby pacjent czuł się u nas bezpiecznie. Do tej pory u żadnego z naszych pracowników nie stwierdzono zakażenia koronawirusem. Pamiętajmy, że oprócz koronawirusa, są jeszcze inne schorzenia - mówi dr n. med. Anna Krawczyńska, kierownik Zakładu Fizjoterapii SPSK4.

- Byłem zszokowany, gdy zobaczyłem mamę. Wcześniej lekarze mówili, że jak potwierdzi się w badaniach zakażenie, to trafi do innego szpitala z oddziałem zakaźnym. A mama odpowiada, że ma koronawirusa - opisuje Czytelnik. Lubelski szpital wyjaśnia, że coraz częściej na taki transport czeka się kilka, a nawet kilkanaście godzin. - Karetki covidowe mają pełne obłożenie, obecnie wykorzystuje się wszystkie możliwości przewiezienia pacjenta, nikt nie jest w stanie wybierać terminów - tłumaczy rzecznik SPSK4.

Starsza kobieta zasłabła na ulicy, usiadła na ławce i sześć godzin czekała na pomoc. W szpitalu kolejne dziewięć godzin oczekiwała na leczenie. Rano stwierdzono zgon. Za nieumyślne narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sądzone były Hanna C., 76-letnia lekarka i Jolanta P., 57-letnia pielęgniarka. Właśnie zapadł wyrok.

W tym tygodniu powróciły przyjęcia planowe pacjentów w szpitalu przy Jaczewskiego. Jest to możliwe, bo do pracy wrócił personel, który objęty był kwarantanną ze względu na wykrycie dwóch zakażeń u anestezjologów w SPSK4.

Oddział ratunkowy w szpitalu przy ul. Jaczewskiego będzie przyjmować tylko pacjentów w stanie nagłym, tzn. z udarem, z urazami wielonarządowymi i do zabiegów kardiologii interwencyjnej. W tym czasie do dyspozycji pacjentów pozostaną dwa SOR-y w Lublinie: przy Kraśnickiej oraz przy Grenadierów.

Powodem jest kolejny etap termomodernizacji szpitala. Szpitalne budynki kolejno przechodzą lifting. Widać już nowe barwy szpitala. Teraz budowlańcy biorą się za front budynku głównego.

- Po upływie tygodnia wykonano ponowny test i do tej pory nie mamy żadnego potwierdzonego zakażenia koronawirusem wśród personelu i pacjentów kliniki - mówi prof. Konrad Rejdak, kierownik kliniki neurologii w SPSK4.

W nocy pacjent został przetransportowany do kliniki chorób zakaźnych w SPSK1. Trwa dochodzenie epidemiologiczne. Na razie 21 osób z personelu medycznego zostało objętych kwarantanną.

Prawie milion złotych otrzymał szpital przy ul. Jaczewskiego na realizację programu profilaktyki przewlekłych bólów kręgosłupa.

Swoją solidarność ze szpitalem oraz pracownikami służby zdrowia okazała kolejna firma, która przekazała sprzęt medyczny dla lubelskiej placówki.

O 40 proc. wzrosła liczba zabiegów trombektomii u pacjentów z udarem. Szczegóły wyjaśnia prof. Konrad Rejdak, szef kliniki neurologii SPSK4 w Lublinie.

Chodzi o 26 mln zł z Agencji Badań Medycznych. Przyznane pieniądze dają szansę na wprowadzenie skutecznej metody leczenia miastenii. To niezwykle ciężka choroba, która objawia się „męczliwością" mięśni. W badaniach klinicznych weźmie udział około 200 chorych.

Szpital przy Jaczewskiego otrzymał respirator z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UP.

W nocy z czwartku na piątek SOR przy Jaczewskiego przeszedł dezynfekcję. To środek ostrożności, bo trafiła tu pacjentka z objawami mogącymi sugerować koronawirusa.