Kielce prokuratura

Świętokrzyscy policjanci we wtorkowy ranek zatrzymali pod Warszawą kontrowersyjnego youtubera Zbigniewa S. Mężczyzna jest podejrzewany o blisko dwieście przestępstw, w tym groźby pod adresem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

Prokurator ze świętokrzyskiego aresztowany. Ma zarzuty seksualnego wykorzystywania dwójki dzieci. Dla dobra pokrzywdzonych, prowadzący sprawę nie informują o szczegółach swych ustaleń.

Podczas „czarnego protestu” w Kielcach mogło dojść do znieważenia, chronionego prawnie, symbolu Polski Walczącej. Złożono w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Nie powiodła się ucieczka z kraju i próba uzyskania azylu politycznego. Zbigniew Stonoga został zatrzymany i ma zostać dostarczony do Polski. Pod warunkiem, że zgodę na to wyda holenderski sąd.

List gończy, a następnie Europejski Nakaz Aresztowania. Lubelska prokuratura przewiduje kolejne działania zmierzające do ujęcia Zbigniewa Stonogi. Podejrzany stara się o azyl polityczny w Norwegii.

Na dwa miesiące do aresztu ma trafić Zbigniew Stonoga - zadecydował lubelski sąd. Takiego rozstrzygnięcia domagała się prokuratura, która zarzuca aktywiście m.in. przywłaszczenie ponad 900 tys. zł i pranie brudnych pieniędzy. Ma zostać aresztowany, bo wbrew zakazowi wyjechał za granicę. Obecnie nie może zostać aresztowany, bo przebywa za granicą.

Prokuratura mówi o podejrzeniach, podejrzany o „pisowskiej bandzie”. Zbigniew Stonoga znowu uniknął aresztowania. - Przestępcza działalność Zbigniewa Stonogi trwa od wielu lat - informuje prokuratura. - Brak dowodów na popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa - zastrzega działacz.

Iwona S. i Przemysław S. są podejrzani o przywłaszczenie prawie miliona złotych na szkodę fundacji charytatywnej im. Zbigniewa S. We wtorek usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. Śledczy nie wnioskowali o areszt.

Prokuratura Regionalna w Lublinie zatrzymała żonę i syna Zbigniewa S. pod zarzutem przywłaszczenia przez nich prawie miliona złotych na szkodę fundacji charytatywnej. Zdaniem Zbigniewa S. zatrzymanie jest formą prześladowania rodziny człowieka niewygodnego władzy.

Zbigniew S. został zatrzymany przez kieleckich policjantów. Chodzi o groźby jakie biznesmen kierował pod adresem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego rodziny oraz o rozpowszechnianie fałszywych informacji mających zdyskredytować prokuratora generalnego.

Miejski autobus uderzył w Kielcach w latarnię. Jego kierowca został przewieziony do szpitala, ale mimo akcji reanimacyjnej zmarł. Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek krótko po godzinie 5.

Policjanci z Kielc zatrzymali na terenie Małopolski trzech mężczyzn. Wszyscy związani są z oszustwami podatkowymi. Rejestrując fikcyjne firmy mogli oni wyłudzić nawet 9 mln zł – podał portal Onet.

Kieleccy policjanci zatrzymali czterech diagnostów, a także 48-letniego pośrednika, który zajmował się organizacją nielegalnego procederu. Zatrzymani są podejrzani o przyjmowanie łapówek w zamian za poświadczanie nieprawdy w dowodach rejestracyjnych. Mowa o co najmniej 180 samochodach, które nawet nie pojawiły się w stacji kontroli pojazdów.

Przed krakowskim sądem miał się rozpocząć proces dziewięciu osób, w tym biznesmena Zbigniewa S., kojarzonego z tzw. aferą podsłuchową. Znany biznesmen jest oskarżony o wyłudzenie 42 milionów złotych ze spółki motoryzacyjnej Viamot. Sędzia jednak, zamiast skupić się na meritum, musiał odroczyć rozprawę do 19 marca. Powód? Zbigniew S. zasypał sąd wnioskami formalnymi, przez co sparaliżował pracę wymiaru sprawiedliwości – podał portal Onet.

Policjanci z Kielc i funkcjonariusze ABW z Radomia zatrzymali dwóch młodych mężczyzn w wieku 23 i 25 lat. Obaj są podejrzani o propagowanie faszyzmu oraz nawoływanie do nienawiści. Teraz grozi im do dwóch lat więzienia – podał portal Onet.

29-latek podpalił się w środowy poranek w komendzie policji w Kielcach. Płonącego desperata już na ulicy, ugasili policjanci, którzy podjechali akurat przed budynek. Poparzony w poważnym stanie trafił do szpitala.

Prokuratura zdecydowała o aresztowaniu Zbigniewa S., informuje RMF24.pl. Kontrowersyjnemu biznesmenowi postawiono zarzuty działania na szkodę spółki Viamot S.A., której był prokurentem.

O to, że wyłudzili około 600 tysięcy złotych wciągając kilkadziesiąt osób w tak zwaną spiralę kredytową, podejrzani są dwaj mężczyźni i dwie kobiety zatrzymani przez kieleckich policjantów. Ofiarami były osoby starsze, niezaradne, zadłużone.

Zbigniew S. odpowiadał przed sądem za naruszenie praw pracowniczych dyrektorki Szkoły Podstawowej w Płouszowicach. W poniedziałek został skazany.

Zbigniewa Stonoga został przesłuchany we wtorek wieczorem ws. wycieku akt dot. afery podsłuchowej. Biznesmen usłyszał zarzut bezprawnego upublicznienia informacji ze śledztwa.

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi Zbigniewowi S., wójtowi Gminy Jastków. Prokuratorzy zarzucili mu, że znęcał się nad dyrektorką Szkoły Podstawowej w Płouszowicach.