Michał kamiński po

- Moje poglądy ewoluowały, ale ta ewolucja jest szczera – przekonuje Michał Kamiński, „jedynka” na lubelskiej liście PO w eurowyborach. Na pytania sprawdzające wiedzę o Lubelszczyźnie nie chciał odpowiedzieć, bo, jak podkreślił, „jeszcze się uczy”.

Michał Kamiński, były spin doktor PiS-u, poprowadzi lubelską listę PO do Parlamentu Europejskiego. Regionalni działacze nie są zachwyceni: - "Lokomotywą" miał być przecież ktoś od nas.

Michał Kamiński wystartuje z pierwszego miejsca lubelskiej listy PO. Zdecydował o tym w czwartek zarząd krajowy partii.

Na profilu Racjonalna Polska na Facebooku opublikowano zdjęcie polskich europarlamentarzystów z PiS na sali posiedzeń Parlamentu Europejskiego z krzyżami w rękach. Zdjęcie jest fotomontażem. Na oryginalnym zdjęciu europosłowie nie trzymają krzyży.

Wygranymi w wyborach do Parlamentu Europejskiego są tak naprawdę dwie siły polityczne: populiści oraz zieloni. Taką sytuację mamy we Francji, w Niemczech i w Wielkiej Brytanii. Polska na tym tle jest wyjątkiem, bo Zieloni u nas to polityczny plankton, podobnie, jak eurosceptyczni populiści.

Nowi europosłowie odebrali dziś z rąk przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej nominacje na stanowiska w Parlamencie Europejskim.

- W kampanii wyborczej odbyłem bardzo wiele spotkań, czasami było na nich siedem osób, ale dzięki nim zdobywałem kolejne głosy. Taka nasza praca organiczna przyniosła efekty - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobył ponad 10 tys. głosów. - Donald Tusk nie wróci do Polski na białym koniu, nie sądzę, żeby wystartował w wyborach prezydenckich - przekonuje Müller.

Podczas dzisiejszego popołudniowego spotkania kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości najprawdopodobniej podjęte zostaną decyzje, co do zmian w rządzie, spowodowanych zwycięstwem części ministrów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Taką informację przekazał mediom wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Dla Elżbiety Kruk, jednej z założycielek PiS, euromandat jest zwieńczeniem kariery politycznej.

Dobry mówca, niezły lider, polityk, który umie osiągnąć zakładany cel. Szef lubelskiego PSL Krzysztof Hetman po raz drugi został europosłem.

Pani z telewizji - tak niektórzy tłumaczą sukces wyborczy Beaty Mazurek. Zawsze była ambitna, ale na osiągnięcie politycznego szczytu musiała trochę poczekać.

- Ekonomia jest ważniejsza od kultury. Natomiast działania opozycji sugerowały zajmowanie się tematami zastępczymi i - mówiąc kolokwialnie - palikotyzowało opozycję - mówi politolog Rafał Chwedoruk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

- Jest przepis, że w ciągu 2 tyg. po ogłoszeniu wyników nowi europarlamentarzyści muszą pozbyć się swoich poprzednich funkcji. To zarysowuje perspektywę czasową. Mamy pewne przemyślenia, wspólnie z kierownictwem PiS, ale nie są to jeszcze skonkretyzowane opcje - tak o planowanej rekonstrukcji rządu mówił premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek wieczorem w TVP Info.

- Ja się biało-czerwonej flagi nie wstydzę. Uważam że jest najpiękniejsza. Natomiast zawsze w moim gabinecie, również przez cały czas, kiedy byłam premierem, stała też flaga UE - mówiła wicepremier Beata Szydło w Radiu Zet.

"PSL zamierza opuścić zjednoczoną opozycję" - takie doniesienia pojawiły się w mediach w poniedziałek po wyborach. Z naszych informacji wynika, że scenariusz pójścia przez PSL do jesiennych wyborów samodzielnie jest mało prawdopodobny. W Koalicji Europejskiej coraz więcej mówi się jednak o potrzebie zmiany lidera.

Jak wynika z danych PKW z 95,9 proc. obwodowych komisji wyborczych Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 46,01 proc. głosów, a Koalicja Europejska 37,87 proc. Różnica pomiędzy tymi formacjami jest o wiele większa, niż wskazywał niedzielny sondaż exit poll. Okazuje się, że wbrew wczorajszym zapowiedziom, do Parlamentu Europejskiego może nie dostać się Konfederacja.

Duża sala w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej wypełniała się działaczami i dziennikarzami już przed godz. 18, czyli na ponad trzy godziny przed zamknięciem lokali wyborczych.

Dopiero ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego powiedzą nam, czy mamy do czynienia z wyraźnym zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości, czy jednak raczej z czymś w rodzaju remisu między PiS a KE. W wyborczą niedzielę wieczorem w sondażu exit poll różnica w wynikach obu ugrupowań wynosiła ok 3 procent na rzecz PiS.

32,51 proc. - tyle wyniosła frekwencja podczas niedzielnego głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego według stanu na godz. 17. To najwyższa frekwencja we wszystkich wyborach do PE od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku.

Od godz. 7 rano otwarte są lokale wyborcze. W niedzielę (26 maja) wybieramy posłów do europarlamentu. Głosować można do godz. 21. Śledź naszą relację z wyborów. Po zamknięciu lokali wyborczych opublikujemy wstępne dane na temat wyników.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w najbliższą niedzielę, 26 maja. Gdzie i jak głosować? Kto może oddać głos? Jakie są szczegóły głosowania korespondencyjnego? O ile mandatów walczą kandydaci? Przedstawiamy szczegóły wyborów do PE.

- Nie ma stresu przed niedzielą. Jesienne wybory będą w jakiejś mierze z kategorii "być, albo nie być", ale dla Polaków, nie dla Kukiz'15. Polacy wybiorą, czy chcą pozostać w starym, postkomunistycznym ustroju, czy chcą reform, o których mówię. Ja mam plan na każdą ewentualność - mówi w wywiadzie z nami Paweł Kukiz, lider Kukiz'15.