Najnowsze artykuły

Ekspert: Złoty w średnim i długim terminie powinien wrócić do poziomów bardziej zgodnych z silnymi fundamentami gospodarki
Polski złoty w 2020 roku znalazł się na dość wyboistej drodze. W krótkim terminie waluta prawdopodobnie pozostanie relatywnie blisko obecnych poziomów. 2021 rok powinien jednak przynieść wyraźną aprecjację złotego.

Euro pomimo kryzysu radzi sobie coraz lepiej. "Władzom europejskich państw udało się ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa"
W związku z ogólną poprawą sentymentu rynkowego, różnicą w koronawirusowych statystykach pomiędzy USA i Europą i akceptacją pakietu stymulacyjnego Unii Europejskiej, euro rośnie w siłę. W parze z dolarem amerykańskim znalazło się ostatnio najwyżej od maja 2018 roku i sądzimy, że jeszcze się umocni.

Umacnianie złotego będzie przebiegało stopniowo. "Polskie władze podjęły skoordynowane kroki w celu wsparcia gospodarki w dobie kryzysu"
Początkowa faza załamania aktywności gospodarczej w Polsce i kluczowych globalnych ośrodkach powoli przemija. Powrót sytuacji do normy sprzyja odrabianiu strat przez waluty emerging markets - wśród których znajduje się polski złoty. Sądzimy, że dalsze umocnienie polskiej waluty powinno jednak przebiegać stopniowo, jak i, że skala umocnienia złotego w relacji do dolara amerykańskiego będzie większa niż w parze z euro.

Polska gospodarka wraca na właściwe tory. "Nie oczekujemy, żeby ostatnia decyzja RPP miała doprowadzić do trwałego osłabienia złotego"
Kolejne państwa zaczynają łagodzić restrykcje związane z pandemią. Poprawa sytuacji w tym kontekście zaczyna być widoczna w danych – to dobry sygnał dla rynków. W związku z oczekiwanym przez nas wdrożeniem działań pomocowych przez Komisję Europejską i EBC, spodziewamy się dalszego umacniania się euro w relacji do dolara amerykańskiego.

Złoty coraz silniejszy, w parze z euro jest najdroższy od marca. "Złotemu w umocnieniu nie przeszkodziły słabe dane z kraju"
Rynkowy sentyment staje się coraz lepszy. Zaczynają zyskiwać na tym również waluty uznawane za ryzykowne, w tym polski złoty. Druga część tygodnia przyniesie kolejne nowe informacje. W czwartek z USA napłyną dalsze dane o bezrobotnych, odbędzie się też kolejne posiedzenie RPP. W piątek poznamy nowe dane o inflacji w strefie euro, które rzucą więcej światła na kondycję tamtejszej gospodarki.

Odpowiedzialne inwestowanie jest nieopłacalne? Niekoniecznie
Inwestowanie odpowiedzialne społecznie oznacza, że inwestorzy chcą, aby ich przedsięwzięcia oprócz przynoszenia zysków finansowych, przyczyniały się do pozytywnych zmian społecznych. Z czysto finansowego punktu widzenia, podejście odpowiedzialne społecznie z reguły oznacza wzrost kosztów operacyjnych, czyli może negatywnie wpływać na stopę zwrotu. Nie ma jednak wątpliwości, że zaangażowanie przedsiębiorstw w działania nieetyczne lub nieodpowiedzialne społecznie prowadzi do bardzo niekorzystnych skutków, takich jak procesy sądowe czy bojkoty konsumenckie. Inwestorzy, również z powodów finansowych, nie mogą sobie pozwolić na zatruwanie środowiska, dyskryminację pracowników ze względu na płeć albo pochodzenie etniczne, czy na korzystanie z usług podwykonawców wykorzystujących pracę dzieci. Przedsiębiorstwa, szczególnie te największe, są pod dużą presją społeczeństw, a także swoich klientów i akcjonariuszy.

Banki ograniczają oprocentowanie produktów depozytowych
W ostatnich miesiącach przynajmniej połowa banków pogorszyła swoją ofertę depozytową. Martwi to tym bardziej przy okazji przyspieszenia inflacji. Wciąż jednak można znaleźć garść ofert bezpiecznych depozytów godnych uwagi.

Rynek nie przestaje zwracać uwagi na informacje z Azji. Koronawirus nie odpuszcza
Zgodnie z najnowszymi danymi, liczba osób zakażonych koronawirusem przebiła 75 tys., z czego ponad 2 tys. straciło życie. Liczby te mogą przerażać, i wraz z szeregiem dodatkowych informacji dotyczących efektów koronawirusa sprawiają, że inwestorzy cały czas pozostają w napięciu. Wspomniane dodatkowe informacje to m.in. wieści dotyczące problemów firm w kontekście produkcji i niższego popytu, informacje o odsunięciu lub możliwości odsunięcia w czasie istotnych wydarzeń odbywających się w Azji oraz rozczarowujące dane z gospodarek.

Uwaga rynków pozostanie skupiona na kolejnych doniesieniach dotyczących rozwoju epidemii koronawirusa w Chinach, jak i na świecie
Miniony tydzień przyniósł umocnienie polskiej waluty w parze z euro. Złotemu sprzyjały sygnały sugerujące stabilizację sytuacji w kontekście koronawirusa, który obecnie stanowi chyba najbardziej trudne do oszacowania ryzyko dla światowej gospodarki.

Hossa na rynkach. Epidemia w Wuhan może na krótko wpłynąć na giełdy
Początek roku przyniósł wzrosty niemal we wszystkich klasach aktywów. Słabsze dane dotyczyły jedynie surowców przemysłowych i ropy naftowej. Możemy mówić o efekcie stycznia, czyli błyskawicznej hossie na rynkach kapitałowych.

Póki co, nowy rok kalendarzowy zdaje się sprzyjać rynkom finansowym
Miniony tydzień nie był zbyt dobry dla walut safe haven. Całkiem nieźle radziła sobie natomiast większość kluczowych walut rynków wschodzących. W parze z euro umocnił się również polski złoty.

Rynek walutowy 2020. Umocnienie polskiego złotego w relacji do euro oraz pozytywne perspektywy dla gospodarek strefy euro
2019 był kolejnym rokiem obfitującym w wydarzenia ważne dla rynku walutowego. Najbliższe miesiące również przyniosą rozstrzygnięcia kilku istotnych kwestii.

Złoty pozbył się wczorajszych zysków, jednak od początku października złoty doświadczył wyraźnego umocnienia
Wieści dotyczące Brexitu nie będą jedynymi istotnymi jakie poznamy w tym tygodniu. Co jeszcze może wpłynąć na rynek walutowy?

Pozytywne informacje w sprawie Chin z Waszyngtonu
Od początku miesiąca dane makroekonomiczne i sytuacja polityczna umacniają „risk-off” – sentyment do bezpiecznych inwestycji, który przekłada się na spadek cen akcji (S&P 500 -1,93 %) i wzrosty cen złota, które osiągnęły 2,25 proc. Rosły także amerykańskie obligacje skarbowe.

Napięcia na linii Chiny-USA nie wpływają znacząco na kursy walut G10
Ulubiony zwyczaj prezydenta Trumpa, polegający na rozstrajaniu rynków finansowych w niekontrolowany sposób za pomocą Twittera, dotychczas nie przyczynił się do gwałtownych ruchów dolara w relacji do pozostałych walut G10. Nieco więcej trudów musiały znieść natomiast waluty gospodarek wschodzących.

Gospodarstwom domowym szybko przybywa oszczędności, jednak nie idzie za tym zwiększona chęć do inwestowania.
Gospodarstwa domowe pieniędzmi dysponują bardzo konserwatywnie, preferując bezpieczeństwo i łatwy dostęp do gotówki, zdecydowanie unikając sposobów nieco bardziej ryzykownych, choć dających szansę na większy zysk.

Poniedziałek przyniósł osłabienie polskiej waluty
W poniedziałek obserwowaliśmy wyraźne spadki na walutach tzw. emerging markets. Wyprzedaży przewodziła lira turecka, traciły również waluty BRICS, jak i polski złoty. Trudno jednoznacznie wskazać powód, który uzasadniałaby ruchy o tak znacznej skali.

Ostatnie kilka dni przyniosły wyraźny wzrost zmienności na parach z polskim złotym
Silna wyprzedaż złotego została zapoczątkowana w środę i była kontynuowana również przez większość następnego dnia – para EUR/PLN w konsekwencji znalazła się wczoraj tuż poniżej poziomu 4,40, rosnąc do najwyższego poziomu od lipca 2018 roku.

Poniedziałek przyniósł ostrą wyprzedaż argentyńskiego peso, która miała także istotny wpływ na inne rynki.
W poniedziałek doszło do silnej – przekraczającej 20 proc. w relacji do USD – wyprzedaży argentyńskiego peso. Stało się tak po tym, jak rezultat prawyborów pokazał, że największe szanse na zwycięstwo w jesiennych wyborach prezydenckich ma populista, Alberto Fernandez. W niedzielnych prawyborach uzyskał on 47,7 proc. głosów, podczas gdy jego przeciwnik i obecny prezydent Argentyny, Mauricio Macri (uznawany jest za sprzyjającego biznesowi) uzyskał 32,1 proc. poparcia.

Dolar umacnia się mimo obniżki stóp procentowych Fedu
Środowe spotkanie Rezerwy Federalnej miało w pewnym sensie charakter historyczny – decydenci zdecydowali się na pierwszą obniżkę stóp procentowych od ponad dekady. Mimo to dolar amerykański doświadczył aprecjacji. Fed zdołał bowiem ostudzić rynkowe oczekiwania dotyczące kolejnych obniżek stóp procentowych w USA.

Czeka nas dalsza wędrówka po ścianie strachu? Lipiec nie pozwalał się nudzić inwestorom
Zakończony niedawno lipiec nie pozwalał się nudzić inwestorom, pomimo pozornie wakacyjnej pory. W przypadku warszawskiego parkietu istotnie można mówić o spokojniejszym okresie, patrząc poprzez kryterium obrotów. Na rynkach zagranicznych nie można jednak mówić o jakimkolwiek letnim spowolnieniu. Opisując miniony miesiąc jednym zdaniem, upłynął on na nadziejach, oczekiwaniach i wątpliwościach. Kluczem była polityka banków centralnych, a przede wszystkim lipcowa decyzja Fed.

Eksperci podtrzymują prognozę zakładającą stopniową aprecjację euro w parze z dolarem amerykańskim
Pod koniec czerwca kurs EUR/USD zaczął ponownie wykazywać trend spadkowy obserwowany od początku 2019 roku. Co prawda rynki coraz mocniej wyceniają cięcia stóp procentowych ze strony Rezerwy Federalnej, niemniej zauważają też, że Europejski Bank Centralny również zaczął przyjmować „gołębią” retorykę. Przewodniczący EBC, Mario Draghi, zasugerował, że istnieje możliwość ponownego uruchomienia programu luzowania ilościowego w nadchodzących miesiącach 2019 roku.
Najpopularniejsze