Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice dawnych fotografów Lublina odkryjesz na warsztatach (ZDJĘCIA)

Malgorzata Szlachetka
Malgorzata Szlachetka
Na zdjęciu jest Roman Szczepiński.
Na zdjęciu jest Roman Szczepiński. Archiwum rodzinne Doroty Olech
Księgi parafialne, archiwa i rozmowy z prywatnymi kolekcjonerami - Małgorzata Karwicka tropi informacje o pierwszych fotografach Lublina. O efektach swoich poszukiwań będzie opowiadać w czasie środowych warsztatów „Archiwa Rodzinne”, organizowanych w siedzibie Archiwum Państwowego w Lublinie, przy ulicy Jezuickiej. Początek o godzinie 16.

Małgorzata Karwicka przybliży m.in. postać Wandy Chicińskiej, pierwszej lubelskiej fotografki. Atelier fotograficzne w hotelu Europejskim (dziś Europa) Chicińska prowadziła od 1871 roku, przez około dwadzieścia lat.

- To osoba fascynująca, również ze względu na jej wkład w emancypację kobiet - mówi Małgorzata Karwicka, która bada życiorysy pierwszych lubelskich fotografów. Chicińska chciała otworzyć szkołę dla kobiet przy swoim zakładzie, w której uczyłyby się m.in. sztuki fotografii i rysunku. Nie udało się, bo zgłosiły się tylko dwie chętne.

Z Lublina Chicińska wyjechała w czasie I wojny światowej. - Z mężem Andrzejem Płaczkowskim, także fotografem, rozstała się wcześniej. Mężczyzna wyjechał z Lublina. Przypuszczam, że powodem ich rozstania mogła być śmierć dziecka. Chłopiec miał 5 lat, kiedy zmarł - mówi Małgorzata Karwicka. Nasza rozmówczyni dotarła też do dokumentów sądowych, w których Chicińska informowała, że ze swoim mężem nie miała kontaktu przez 40 lat.

- Chicińska pod koniec życia wróciła do Lublina. Z jej aktu zgonu wynika, że zmarła w 1938 roku w przytułku. Dotarłam do krewnych dawnej fotografki, nie mieli świadomości jej zasług - dodaje Karwicka.

Wiele pytań dotyczących początków fotografii nadal czeka na odpowiedź.

W przypadku Bennego, autora dagerotypów (wczesny proces fotografii) nie znaliśmy nawet jego imienia. Podpisywał się A. Benny. Dziś wiadomo, że miał na imię Adolf. W zbiorach prywatnych jest jeden jego dagerotyp, przedstawiający dwie kobiety i mężczyznę. Wcześniej wydawało się też, że Benny był wędrownym fotografem, ale mamy dowód na to, że mieszkał w Lublinie.

- Jego akt zgonu odnalazłam w archiwach parafii ewangelicko-augsburskiej Świętej Trójcy w Lublinie - wyjaśnia Małgorzata Karwicka, która poprowadzi środowe warsztaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski