Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza prezentacja w lubelskim BOM-ie. Szum Bystrzycy ma uzdrawiać

PAF
Podobno głośniki w urzędzie zostały ustawione w sposób odpowiadający biegowi rzeki. Na każdym z nich jest mapka  z punktem odpowiadającym miejscu, gdzie nagrano dźwięk
Podobno głośniki w urzędzie zostały ustawione w sposób odpowiadający biegowi rzeki. Na każdym z nich jest mapka z punktem odpowiadającym miejscu, gdzie nagrano dźwięk Anna Kurkiewicz
W Biurze Obsługi Mieszkańców przy ul. Wieniawskiej od poniedziałku stoją białe pudła i szumią. Tyle jest pewne. Bo cel tego szumienia pozostaje zagadką.

Jeśli ktoś z naszych Czytelników wybiera się dziś do BOM złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego lub skargę na opieszałość urzędników, niech nie załatwia sprawy w pośpiechu. Niech usiądzie wygodnie, niech wsłucha się w szum Bystrzycy, jaki emitują białe pudła rozmieszczone w urzędzie. Tylko niech nas nie pyta, o co chodzi. To sztuka współczesna, tu nigdy nie wiadomo, o co chodzi.

Właściwie, to teoretycznie wiadomo. Autorzy tej instalacji dźwiękowej, czyli Maciej Połynko i Karol Rębisz, działający w ramach Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie "Rewiry", ustawili szumiące pudła - a właściwie obudowane drewnem głośniki - by pomóc i urzędnikom, i petentom. Jak piszą: "Szum wody to tzw. szum biały, który posiada szereg dobroczynnych dla człowieka właściwości, poczynając od działania relaksacyjnego (w tym usypianie małych dzieci) przez łagodzenie migreny i nadwrażliwości słuchowej, a na leczeniu nadpobudliwości i ADHD kończąc".

A tak poza tym, to: "Zestawienie szumu Bystrzycy, rzeki od wielu lat nierozerwalnie związanej z krajobrazem Lublina, z surowymi wnętrzami Urzędu Miasta pozwoli na oderwanie dźwięków od tła, z którym są tradycyjnie kojarzone". A więc: migrena, ADHD, tło, te sprawy. Niestety, interpretacja nastręczała pracownikom i mieszkańcom pewnych trudności. Ktoś sugerował, że szum wody może być prowokacją, ukrytą sugestią, jakoby urzędnicy prali ludziom mózgi. Albo, że leją wodę. Czy też, że ich olewają. Pojawiły się też pytania, czy dźwięk wody, mający właściwości moczopędne, nie zwiększy przypadkiem częstotliwości odwiedzin toalety przez urzędników (co byłoby ze szkodą dla petentów). No i najważniejsze: czy to nie jest jakiś gender?

Z odpowiedziami na pytania trzeba poczekać do pojawienia się tablicy informacyjnej. Choć biorąc pod uwagę, że zawierać będzie cytowany wcześniej ustęp o migrenie i ADHD, nie wszystko musi się stać jasne. A wszystkim sceptykom, którzy węszą tu tak zwaną ściemę, przypominamy znakomitą definicję sztuki współczesnej w postaci równania: Sztuka współczesna równa się: "E tam, sam mogłem coś takiego zrobić…" minus: "Tak, ale nie zrobiłeś…"

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski