W ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski zagracie z Zastalem Zielona Góra. Jak przyjął trener wynik losowania?
Po pierwsze, to w pucharze nie ma lepszych, czy słabszych zespołów. Każda drużyna jest wymagająca. To dotyczy również nas. Jesteśmy bardzo trudnym przeciwnikiem dla wszystkich uczestników turnieju. Moim zdaniem będzie to zupełnie inny mecz z Zastalem, niż ten, który był w Lublinie w rundzie zasadniczej (goście wygrali 99:73 – red.). Nie jesteśmy już tamtą drużyną. Mamy trzech nowych zawodników, natomiast w Zielonej Górze nie ma już Brandona Fraziera. To będzie nowy mecz.
A dodatkowo rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami?
Dokładnie, przed nami festiwal koszykówki. To nie są play-offy, w których masz szansę się poprawić, po przegranym meczu. Tutaj albo grasz, albo wracasz do domu.
W miniony czwartek mieliście zagrać w lidze z MKS Dąbrowa Górnicza, ale mecz został odwołany z powodu zakażeń koronawirusem w zespole rywala. Jak to wpływa na wasze przygotowania?
Staramy się trenować najlepiej, jak możemy. Mamy kilka dni więcej, bo zespół z Dąbrowy nie przyjechał. Mecz z Legią Warszawa też został odwołany. Tak, że pracujemy dzień po dniu i czekamy na kolejne informacje (20 stycznia Start zagra awansem w... Zielonej Górze z Zastalem – red.).
To dobrze, że są dodatkowe dni na trening?
Dla zawodników, a to jest najważniejsze, najlepiej byłoby, żeby grali. Żeby utrzymywali formę i cały czas byli w meczowym rytmie. Dla sztabu szkoleniowego nic się nie zmienia. Praca jest taka sama. Analiza materiałów wideo, przygotowywanie drużyny. Dla nas nie ma znaczenia, natomiast zawodnicy potrzebują grania.
Mówił trener, że nowi zawodnicy, Cleveland Melvin, Elijah Wilson i Mike Scott potrzebują odbudować się fizycznie. Czy widać już tego efekty?
Tak, oczywiście są postępy. Moim zdaniem widać poprawę na 90-procent.
Tweety Carter przebywa nadal w Lublinie, ale chyba trener bardziej już myśli o jego zastępstwie?
To jest temat, który potrafi zmieniać się z dnia na dzień. Teraz jest kwestia negocjacji, więc to pytanie pozostawię bez konkretnej odpowiedzi.
Dla drużyny to trudna sytuacja, ponieważ wkomponowanie nowego rozgrywającego w grę zespołu nie jest zadaniem łatwym i szybkim?
Zgadza się. Bardzo ciężko jest znaleźć odpowiednią jedynkę. Takiego gracza można określić, że jest duszą zespołu. To taki mały generał na boisku, przedłużona ręka trenera. Jeżeli drużyna potrzebuje zmiany rozgrywającego w trakcie sezonu, to zawsze jest to bardzo trudna sytuacja.
Rozmawiacie z Jamesem Washingtonem i Dustinem Ware’m, którzy w przeszłości grali już w Starcie?
Zawsze są spekulacje, ale informację z kim rozmawiamy, zachowamy dla siebie. Gdy już zakontraktujemy zawodnika, wtedy poinformujemy kibiców o jego nazwisku.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?