Taniec na linie, podwieszanie na włosach i dzikie Cyrkulacje. Ostatnia szansa, żeby zobaczyć akrobatów w akcji!

Już prawie od dekady Cyrkulacje wspierają swoim konkursem wszelkiej maści artystów cyrkowych, zapewniając im miejsce do zaprezentowania efektów swojej wieloletniej pracy przed międzynarodowym, eksperckim jury i żywiołową lubelską publicznością. To jednak także wielka szansa na spotkanie, nawiązanie nowych kontaktów i, przede wszystkim, błyskawiczny rozwój kariery artystycznej. Zwycięstwa w takich konkursach nieraz to być albo nie być, a publiczność także ma swoje do powiedzenia. Każdy z pokazów ma szansę na jedną z trzech nagród głównych oraz liczne nagrody specjalne - m.in. Nagrodę Najlepszy Trick, Nagrodę Publiczności, Nagrodę Mediów i nagrody ufundowane przez partnerów.

Rozpoczną wspólnym, musicalowym niemalże numerem do cyrkowej "We will rock you" Queenu, później przyjdzie pora na pokazy indywidualne:

• Duet KuMy, czyli Krzysztof Pacholik i Marcin Borkowski z Lublina zaczną lokalnie żonglerką połączoną ze tajemniczym spektaklem do muzyki elektronicznej, w którym sporą rolę odegra światło.
• Dmytro Kulyk, pierwszy z przedstawicieli Ukrainy w swoim energetycznym i żywiołowym programie wystąpi na tzw. chińskim maszcie, czyli rurze zawieszonej w powietrzu.
• Jeka "Rzeka" Dehtiarov , również z Ukrainy, popisze się połączeniem akrobatyki z z kołem cyra, na którym zatańczy w opasce zasłaniającej oczy.
• Finka Vilma Suuraho specjalizująca się w akrobatyce powietrznej zaprezentuje taniec na luźnej linie - za swój największy cyrkowy sukces uważa zostanie artystką w rodzinie wysoko wykształconych inżynierów.
• Ukrainka Dayana Nos jako jedyna z tegorocznego grona popisze się swoimi umiejętnościami stania na rękach, również na obrotowym podeście .
• Filip Bogusławski z Polski na zajęcia z akrobatyki sportowej poszedł rekreacyjnie, na miejscu jednak zakochał się bez pamięci w szarfie wertykalnej i sztarabatach (pasach do podwieszania na rękach).
• Również Polka Emilia Dawiec, studentka École Superiure des Arts du Cirque w Brukseli wystąpi w niezwykle dowcipnym, angażującym publiczność, uroczym programie łączącym elementy klaunady z kołem powietrznym.
• Kadri Hansen z Estonii, stawiając na bardziej liryczne tony wyrazi siebie za pomocą języka bardziej abstrakcyjnego z użyciem tańca w powietrzu na kole, w którym sporą rolę odegra oszczędne oświetlenie potęgujące tajemniczość programu.
• Litwinka Lyla Goldman, która rozpoczęła swoją cyrkową podróż od monocyklu użyje podczas swojego występu dwóch obfitych pasów szarf aerialowych, które w jej dłoniach zamienią się w niepowtarzalne, nieoczywiste rekwizyty.
• Saila Jantunen z Finlandii pochwali się za to swoim własnym, unikatowym stylem chodzenia po linie łączącym łączącym energetyczną pracę nóg z szybkimi rytmicznymi podskokami do muzyki à la Moulin Rouge - nie zabraknie też urokliwych, humorystycznych akcentów.
• Swobodnie do tematu podejdzie także Jakub Długosz z Polski, który żonglerkę kapeluszami połączy z puszczeniem oka do publiczności i ujmującym dystansem do siebie.
• Ukrainiec Rodion Drahun zaprezentuje odmienne, poważne podejście do żonglerki, którą traktuje jako wytrwałą praca nad sobą i w zgodzie ze swoimi pragnieniami.
• Ostatnia lecz bez wątpienia nie na ostatnim miejscu wystąpi Alina Grishkova z Ukrainy, która uprawia gimnastykę od dziecka – na pierwsze zajęcia poszła mając zaledwie osiem lat. Poza kołem zaprezentuje też unikatową umiejętność podwieszania na włosach.

Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia z piątkowego (7 października) spektaklu, kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Najlepiej jednak zobaczyć tę ekwilibrystykę na żywo. Czekają na nas jeszcze sobotni (8 października) i niedzielny (9 października) spektakl na deskach CSK.