„Tarcza antycovidowa” tylko dla samorządowców z PiS? Burza wokół rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Opozycja domaga się wyjaśnień

Chodzi o Fundusz Inwestycji Lokalnych. W puli rządowego programu, który ma być tarczą ochronną dla samorządów w związku z pandemią koronawirusa jest 12 miliardów złotych. W Warszawie podzielono właśnie drugą transzę środków. I wywołało to olbrzymią burzę.

- Podzielili pieniądze, ale dali tylko swoim – przekonuje Michał Krawczyk, poseł KO.

Krawczyk zwołał na poniedziałek posiedzenie Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, którego jest przewodniczącym. Ma w nim uczestniczyć wojewoda lubelski. Parlamentarzyści opozycji – posłowie PiS nie są członkami zespołu – będą pytać co zdecydowało o takim a nie innym podziale pieniędzy między lubelskie samorządy.

- Nie jesteś w PiS? Nie masz na co liczyć. Więc Lublin, Puławy, Kraśnik, Biała Podlaska, Włodawa czy Biłgoraj nie dostały ani złotówki – wytyka Krawczyk.

- Dla mnie osobiście schemat jest bardzo jasny tj. gminy i powiaty z władzami popierającymi PiS otrzymały milionowe wsparcie, natomiast gminy zarządzane przez innych, niezależnych włodarzy nie otrzymały nic – przekonuje w interpelacji do premiera Jakub Kulesza, poseł Konfederacji.

Posłanka KO Marta Wcisło złożyła w piątek (11 grudnia) do NIK wniosek o przeprowadzenie kontroli podziału pieniędzy.

W tej edycji Funduszu Inwestycji Lokalnych podzielono 4,35 mld zł. 313,9 mln zł trafiło do samorządów z woj. lubelskiego. Wsparcie otrzymało 149 wniosków złożonych przez 97 samorządów.

- 835 wniosków o wartości 4 miliardów złotych złożyły samorządy – wylicza Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Lublin starał się o wsparcie do 10 projektów. M.in. przedłużenie ul. Węglarza, przedłużenie ul. Lubelskiego Lipca’80, budowa hali sportowej przy I LO im S. Staszica. Te projekty opiewały na 350 mln zł.

– Nasze miasto otrzymało zero złotych – informuje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina (i szef regionalnych struktur PO). I dodaje. - Polityka zadziałała na niekorzyść Lublina.

Jednym z największych wygranych podziału FIL jest Chełm. Miasto dostało 25 mln zł wsparcia do czterech projektów m.in. przebudowa drogi krajowej nr 12 w granicach miasta (11 mln zł), termomodernizacja czterech placówek oświatowych (8 mln zł). - Cieszymy się, ponieważ z jednej strony rząd dostrzega potrzeby takich samorządów jak Chełm i inwestuje w zrównoważony rozwój kraju. Z drugiej strony takie działania w dobie koronakryzysu stanowią koło zamachowe dla polskiej gospodarki – mówi prezydent Chełma Jakub Banaszek. I przyznaje: - To największe wsparcie administracji rządowej w historii naszego miasta po 90 roku.

To już druga transza pieniędzy dla samorządów z FIL. Poprzednie pieniądze podzielono w lipcu. W woj. lubelskim było to 435,7 mln zł. Wtedy Lublin dostał 35,7 mln zł, a Chełm – 12,3 mln zł.

Trwa nabór do trzeciego „podziału”. Samorządy mogą zgłosić w nim maksymalnie trzy wnioski. – Skorzystamy z tej możliwości – zapowiada Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.