Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TBV Start Lublin – Asseco Gdynia 83:79. Trzecia wygrana z rzędu

Karol Kurzępa
Twa dobra passa lubelskich koszykarzy. Podopieczni Davida Dedka pokonali w niedzielny wieczór Asseco Gdynia, notując trzecie kolejne ligowe zwycięstwo.

TBV Start miał udany początek, gdy po trzech minutach gry prowadził 8:2. Jednak 120 sekund później było już 13:8 na korzyść gości, którzy umiejętnie wykorzystywali błędy miejscowych w obronie oraz skutecznie rzucali z dystansu. Gdynianie osiągnęli przewagę i długimi fragmentami kontrolowali przebieg wydarzeń w pierwszej kwarcie. Dzięki temu wygrali otwierającą partię pięcioma oczkami.

W kolejnej odsłonie lublinianie wciąż gonili wynik i mieli duże problemy z zatrzymaniem ataków rywali. W szeregach Asseco wyróżniali się zwłaszcza doświadczony Krzysztof Szubarga oraz aktywny Filip Matczak. Głównie dzięki postawie tych dwóch zawodników przyjezdni zeszli do szatni z czterema punktami zaliczki.

Po zmianie stron „Startowcy” pokazali zdecydowanie lepsze oblicze. Czerwono-czarni całkowicie zdominowali spotkanie i nie pozwalali przeciwnikom na zbyt wiele. Dość powiedzieć, że koszykarze z Trójmiasta rzucili w trakcie trzeciej kwarty zaledwie pięć oczek przy 22 zdobytych przez podopiecznych Davida Dedka. Spora w tym zasługa Nicków Covingtona i Kellogga, którzy po przerwie umiejętnie rozprowadzali piłkę, rzucając przy tym ważne punkty. Warto także odnotować, że w drugim meczu z rzędu z bardzo dobrej strony pokazał się Mateusz Dziemba.

Wydawało się, że zdobyta przewaga pozwoli lublinianom na spokojną grę w ostatniej kwarcie i przypieczętowanie trzeciego ligowego zwycięstwa z rzędu. Jednak gdynianie systematycznie odrabiali straty i zdołali niebezpiecznie zbliżyć się punktowo. W końcówce w hali Globus było zatem mnóstwo nerwów, ale ostatecznie to czerwono-czarni mogli świętować triumf po emocjonującym thrillerze.

- Wydaje mi się, że graliśmy nierówno - ocenia Mateusz Dziemba, rzucający TBV Startu Lublin. - Początek nie był w naszym stylu. Asseco przez chwilę kontrolowało ten mecz. Dopiero w trzeciej kwarcie dobrą obroną podobną do tej ze starcia z AZS Koszalin odzyskaliśmy kilkunastupunktową przewagę. Szkoda tej końcówki, bo wkradła się nerwowość i Asseco uwierzyło, że może wygrać i postawiło pressing na całym boisku i mieliśmy z tym problemy. Ważne, że wytrzymaliśmy ten napór i punkty zostały u nas. Generalnie zagraliśmy bardzo zespołowo. Przy piętnastu oczkach przewagi powinniśmy ten wynik spokojnie dowieźć do końca. Na szczęście, Nick Kellogg i Nick Covington pociągnęli tą końcówkę, więc brawa dla chłopaków. Super grało nam się przy tak ożywionej publiczności i chcemy możliwie najbardziej przedłużyć naszą zwycięską serię - dodaje 24-letni zawodnik.

TBV Start Lublin – Asseco Gdynia 83:79 (22:27, 18:17, 22:5, 19:30)

TBV Start: Kellogg 20, Dziemba 18, Covington 18, Boone 12, Ciechociński 4, Trojan 3, Bonarek 3, Dłoniak 3, Wiggins 2, Jankowski, Kowalski, Balmazović. Trener: David Dedek.

Asseco: Matczak 24, Szubarga 20, Żołnierewicz 11, Szczotka 9, Witliński 7, Ponitka 5, Put 3, Czerlonko. Trener: Przemysław Frasunkiewicz.

Sędziowali: Marek Maliszewski, Michał Proc, Arnauld Kom Njilo

Widzów: 3200

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski