Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TBV Start Lublin chce dziś wyrównać rachunki z Czarnymi Słupsk

Krzysztof Nowacki
Lukasz Capar / Polska Press
TBV Start wraca do hali Globus. W piątek, pierwszy raz w nowym roku, zagra przed lubelską publicznością z Czarnymi Słupsk (godz. 19.30).

Przed trzema miesiącami koszykarze TBV Startu przegrali w Słupsku 88:89, tracąc zwycięstwo w ostatniej sekundzie spotkania. Katem czerwono-czarnych okazał się Dominic Artis, który tuż przed końcową syreną celnie przymierzył zza linii 6,75 m. W piątek podopieczni trenera Davida Dedka będą mogli zrewanżować się Czarnym na własnym parkiecie.

A ponieważ ostatni mecz TBV Start przegrał w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach, bo po trzech dogrywkach w Zgorzelcu, to można wierzyć, że lubelski zespół będzie w jutrzejszym spotkaniu podwójnie zdeterminowany. - Czujemy złość, bo mecz w Zgorzelcu powinniśmy wygrać. Mecz w Słupsku też powinniśmy wygrać. Możemy być źli tylko na siebie, że tak się nie stało. W piątek zrobimy wszystko, żeby odbić się po tych niepowodzeniach – twierdzi Marcin Dutkiewicz.

O Czarnych sporo mówiło się w tym tygodniu, chociaż na pewno nie o taki rozgłos ekipa ze Słupska zabiegała. W poniedziałek drużyna trenera Tane Spaseva przegrała bowiem w Warszawie z Legią 75:77. Było to pierwsze zwycięstwo koszykarzy ze stolicy w PLK (po 16 przegranych). – Czarni, to zespół nieprzewidywalny. Przegrał z Legią, ale kolejkę wcześniej pokonał Asseco. W tej ekipie jeden, dwóch zawodników może pociągnąć resztę drużyny i musimy być wyczuleni na to, że nikt się przed nami nie położy – uważa Dutkiewicz.

Chociaż Czarni rozpoczęli sezon od trzech zwycięstw w pięciu pierwszych meczach, to później słupszczanom wiodło się dużo gorzej i obecnie legitymują się bilansem zaledwie pięciu wygranych i 13 porażek.

– Cały czas pamiętamy o porażce w Słupsku, ponieważ była to podobna sytuacja, jak we wszystkich naszych przegranych meczach w końcówkach – twierdzi Roman Szymański. – Ciągle pamiętamy i nie pozwolimy dopuścić do powtórzenia się tej sytuacji. Nie możemy już tak głupio tracić punktów – dodaje.

Koszykarze TBV Startu wracają do własnej hali po serii trzech wyjazdowych potyczek i niewiele brakowało, aby wracali w bardzo dobrych nastrojach. Po zwycięstwach w Koszalinie i Krośnie, w niedzielę przez większość czasu prowadzili w Zgorzelcu. Niestety, błędy pod koniec czwartej kwarty sprawiły, że gospodarze doprowadzili do dogrywki. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebne były aż trzy dogrywki, ale w tej ostatniej Turów już był zdecydowanie lepszy.

– Błąd popełniliśmy na trzy minuty przed zakończeniem spotkania. Zamiast dobić zgorzelczan, to pozwoliliśmy im wrócić do meczu. A dogrywka rządzi się już swoimi prawami – podkreśla Szymański. - Po meczu w Zgorzelcu zawodnicy, którzy więcej grali, dostali dłuższe wolne. Na pewno więc będziemy gotowi do meczu. Nastroje są dobre, siły też są. Hala Globus, to nasz duży atut. Liczymy na doping kibiców – dodaje Szymański. - Kibice są z nami i czujemy ich doping. Chcemy ten mecz wygrać dla siebie i dla nich - twierdzi Dutkiewicz.

Bilety na dzisiejszy mecz TBV Startu z Czarnymi Słupsk można kupić pod adresem: http://ticketik.pl/#!/Wydarzenie/946. Natomiast sprzedaż w kasie nr 1 hali Globus ruszy o godzinie 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski