Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TBV Start Lublin podejmie dzisiaj mistrza Polski

Krzysztof Nowacki
Fot. Łukasz Kaczanowski
Dzisiaj do Lublina przyjedzie aktualny mistrz Polski, Stelmet BC Zielona Góra. Spotkanie w hali Globus rozpocznie się o godz. 19.

Dwa lata temu, 13 grudnia, koszykarze TBV Startu pokonali w Lublinie Stelmet Zielona Góra 82:78. Dzisiaj na parkiet hali Globus obie drużyny wybiegną w mocno zmienionych składach, ale gospodarze wierzą, że znowu sprawią niespodziankę.

- Szansę na zwycięstwo z takim przeciwnikiem należy upatrywać w podwójnej motywacji i koncentracji. Musimy wykazać się większą wolą zwycięstwa i wysiłkiem, który włożymy w to starcie - nie ma wątpliwości Paweł Kowalski. - To będzie mecz walki do samego końca. Paradoksalnie, to że Stelmet gra także w europejskich pucharach może nam pomóc. W środę grali z zespołem z Grecji i przegrali. Mogą być trochę podmęczeni, a poza tym ich morale nie będzie najlepsze - dodaje gracz TBV Startu.

Drużyna z Zielonej Góry rywalizację w PLK łączy z występami w Lidze Mistrzów. Lubelscy zawodnicy liczą, że wykorzystają napięty terminarz rywala.

- Oni są zmęczeni, a my wypoczęci i bardzo mocno zmotywowani - mówi Wojciech Czerlonko. - Zawsze staramy się grać bardzo szybką koszykówkę, w której Stelmet nie do końca się odnajduje. Oni preferują grę bardziej poukładaną, takie koszykarskie szachy. Postaramy się więc ich zabiegać i mam nadzieję, że nie wytrzymają tempa, które narzucimy - dodaje.

Koszykarze TBV Startu przystąpią do spotkania podbudowani zwycięstwem w Sopocie z Treflem, pierwszym wyjazdowym w tym sezonie.

Przed tygodniem lubelski zespół postawił na grę indywidualną. Dzisiaj kluczem do wygranej ma być zespołowość. - Trefl słabiej broni jeden na jeden, więc taka gra była najlepszą strategią i okazała się ona skuteczna. Stelmet natomiast gra całkowicie inny rodzaj obrony. Z takim rywalem nie możemy sobie pozwolić, żeby chociaż jeden zawodnik nie zagrał swojego najlepszego meczu. Jeśli myślimy o pozytywnym wyniku, to każdy musi zagrać na wysokim poziomie - nie ma wątpliwości trener David Dedek, który o właściwa motywację przed tym spotkaniem może podpytać swojego asystenta. W zwycięskim meczu ze Stelmetem przed dwoma laty drużynę prowadził Michał Sikora, który przejął wtedy na pewien czas obowiązki pierwszego szkoleniowca.

- Stelmet rywalizuje na dwóch frontach i dzieli siły na puchary i ligę. Z tego powodu nie grają jeszcze na poziomie, jaki będą prezentować w drugiej części sezonu. Mają jednak bardzo doświadczonych zawodników, którzy w każdym momencie mogą przyspieszyć. Nie można wyróżnić jednej pozycji, ponieważ dysponują składem kompletnym - twierdzi Dedek.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski