Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TBV Start Lublin przegrał z Anwilem Włocławek, ale zespół do końca walczył o zwycięstwo na parkiecie mistrza Polski

know
Kolejna dramatyczna końcówka koszykarzy TBV Startu, ale tym razem w decydujących minutach skuteczniejsi byli gracze mistrza Polski, Anwilu. „Czerwono-czarni” po trzech dobrych (poza pierwszą) kwartach przegrali we Włocławku 80:90. Dla gospodarzy była to dziewiąta wygrana z rzędu.

Anwil Włocławek – TBV Start Lublin 90:80 (34:16, 12:28, 20:14, 24:22)
Anwil: Michalak 24, Zyskowski 18, Lichodiej 17, Sobin 7, Mihailović 6, Szewczyk 5, Marković 5, Broussard 4, Kostrzewski 2, Simon 2, Łączyński. Trener: Igor Milicic
Start: Thomasson 21, Upson 17, Borowski 12, Dziemba 9, Mirković 8, Gospodarek 5, Dutkiewicz 3, Washington 3, Szymański 2, Gaddefors, Czerlonko. Trener: David Dedek

Chociaż na początku meczu Start prowadził 4:2, to o grze lubelskiej drużyny w pierwszej kwarcie trudno powiedzieć coś dobrego. Podopieczni trenera Davida Dedka mieli duże problemy z wykańczaniem akcji. Spotkanie rozpoczęli od trzech trafionych rzutów z gry na 13 prób. W 8. minucie, przy prowadzeniu Anwilu różnicą już 20 punktów (31:11), gracze Startu trafili tylko 5/20 z gry.

W pierwszej kwarcie nie trafili m.in. żadnego z pięciu rzutów zza linii 6,75 m, przegrali również walkę pod tablicami (16 – 10 w zbiórkach). Gospodarze z kolei trafiali niemal z każdej pozycji, byli bezlitośni w wykańczaniu akcji w strefie podkoszowej i po 10 minutach wygrywali 34:16.

Zapowiadający się na jednostronny mecz wcale takim jednak nie był. Druga kwarta, to już popis gry lubelskiej drużyny. Koszykarzy Anwilu nieco „uśpiła” wysoka przewaga, a Start to konsekwentnie wykorzystywał.

Co ciekawe, goście odrabiali starty w okresie, gdy na ławce siedział James Washington. Za rozgrywanie wziął się Joe Thomasson, a ogrom pracy po obu stronach boisku wykonał również Michael Gospodarek.

To właśnie 28-letni rozgrywający jako pierwszy trafił zza trzy punkty (przy dziewiątej próbie zespołu), a gdy w 14. minucie jego wyczyn powtórzył Thomasson, starta TBV Startu zmalała do zaledwie sześciu punktów (30:36).

Po krótkiej przerwie na żądanie trener Anwilu trzy punkty dodał Uros Mirković, a po przechwycie Thomassona i efektownym wykończeniu Devonte Upsona goście tracili zaledwie punkt (35:36). Drugą kwartę „czerwono-czarni” rozpoczęli od serii 19:2(!), a po raz drugi Start wyszedł na prowadzenie minutę przed zakończeniem tej części gry, gdy oba rzuty wolne wykorzystał Mateusz Dziemba (44:43).

W trzeciej kwarcie gospodarze znów uzyskali wyraźniejszą przewagę i w 26. min. odskoczyli na 15 punktów (64:49). Ekipie z Lublina udało się jednak część tych strat odrobić i na ostatnie 10 minut wyszła ze stratą ośmiu punktów.
Walka o zwycięstwo trwała do końca. Na niespełna minutę przed końcem spotkania Anwil prowadził 84:78. Koszykarzom Startu nie udało się jednak w obronie zatrzymać rywali i nie byli w stanie odrobić tych start.

Najwięcej punktów dla Startu zdobył Thomasson. Tylko trzy rzucił Washington (1/7) i pod tym względem był to najsłabszy mecz Amerykanina w tym sezonie (po raz pierwszy nie miał dwucyfrowej zdobyczy punktowej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski