Kontrakty na nowy sezon podpisali m.in. Mateusz Dziemba i Kacper Borowski. Nie wiadomo, czy uczyni to także Marcin Dutkiewicz, natomiast z drużyną pożegna się prawdopodobnie James Washington. Amerykanin spędził w Lublinie dwa sezony, ale w minionym kilka razy zawiódł w samych końcówkach, gdy rozstrzygały się losy spotkania.
- Na tę chwilę nie przedłużamy z nim opcji długoletniej. Zobaczymy, jak potoczą się sprawy. Oczekiwaliśmy wyniku i jesteśmy zawiedzeni, że nie weszliśmy do ósemki, bo kilka meczów przegraliśmy przez własną głupotę. To musi podlegać weryfikacji - mówi Arkadiusz Pelczar.
W Starcie nie zagra już także jego rodak, Joe Thomasson. Natomiast dobrą wiadomością jest szansa przedłużenia umowy z Devonte Upsonem, chociaż po sezonie wydawało się, że trudno będzie Amerykanina zatrzymać. 26-letni center grał średnio przez 23 minuty i w tym czasie zdobywał prawie 10 punktów (jego rekord to 19 w meczu z Gliwicami) i 6 zbiórek (rekord to 12).
- Jesteśmy blisko nowej umowy. Wszystko się właśnie rozstrzyga - mówi prezes Startu. - Poza tym szukamy jeszcze jednego Polaka, który wniesie do zespołu jakość i rozglądamy się za obcokrajowcami. Szukamy na rynku litewskim, ale wszystko uzależnione jest od finansów - dodaje.
Niedawno wyjaśniła się przyszłość trenera Davida Dedka, który wprawdzie miał podpisaną długoletnią umowę, ale nie był pewny pozostania w Lublinie. - Przed sezonem na coś się umówiliśmy i teraz odbyliśmy męską rozmowę weryfikującą to, co się stało. Nie wszystkie rzeczy nam pasowały - wyjaśnia Pelczar. - Niektórzy chcieli ukrzyżować trenera, ale trzeba też spojrzeć, w jakim miejscu byliśmy i jakie czynniki złożyły się na końcowy wynik. Trener nie bierze udziału w ostatniej akcji, nie trzyma piłki w rękach i nie podejmuje decyzji na boisku. Przeanalizowaliśmy cały sezon i pewne rzeczy pozmieniamy, aby pójść do przodu - podkreśla prezes Startu.
Skład drużyny na kolejny sezon determinuje w głównej mierze zasobność klubowej kasy. Tymczasem wygasła dotychczasowa umowa ze sponsorem tytularnym, firmą deweloperską z Lublina. - Rozmawiamy, ale nie są to sprawy łatwe - przyznaje Pelczar. - Chcemy zbudować dobrą drużynę, ale jesteśmy uzależnieni od budżetu. Natomiast wiele rzeczy mamy w barterze i pomaga nam dużo firm. Te umowy mamy już dopięte, natomiast czekamy na tą główną. Nie chcielibyśmy obniżać produktu sportowego - dodaje.
W sukces negocjacji klubu z TBV wierzy prezydent Lublina. - Myślę, że TBV może być zadowolony z efektów sportowych, a i ekwiwalent reklamowy nie jest mały. Ale co najistotniejsze, to Start ma także propozycje od innych sponsorów, a nie oddaje się czegoś, co może zapewnić wzajemną korzyść. Jestem więc dobrej myśli, a jeśli będzie taka potrzeba, to włączymy się do tych rozmów - deklaruje Krzysztof Żuk.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?