Czerwono-czarni od minionej soboty są już pewni utrzymania w Polskiej Lidze Koszykówki na kolejne rozgrywki, dlatego podchodzą do starcia w Sopocie bez stresu.
- Na pewno jest to taki moment, gdy można inaczej podzielić minuty zawodników na parkiecie - przyznaje David Dedek, trener TBV Startu. - Nie gramy już o „życie”, tylko bardziej trzeba myśleć pod kątem następnego sezonu. Trefl gra w tej chwili naprawdę dobrą koszykówkę, co udowodnił w ostatnich kolejkach. Ta drużyna walczy o play-off i z pewnością zagra na wysokim poziomie - dodaje szkoleniowiec.
Wiele wskazuje na to, że „Startowcy” nie pojadą do Trójmiasta w pełnym składzie. Angina nie doskwiera już Nickowi Covingtonowi, ale w tym tygodniu inni gracze lubelskiej drużyny zmagają się z chorobami. Są to Mateusz Dziemba oraz Paweł Kowalski. Z kolei Stefan Balmazović narzeka na kontuzję barku. Nie wiadomo jeszcze który z wymienionych zawodników zdoła się wykurować do soboty, ale najmniejsze szanse na występ z Treflem ma serbski skrzydłowy.
Zdecydowanym faworytem najbliższego starcia są gospodarze. Co prawda, czerwono-czarni pokonali w połowie stycznia sopocian 87:79 przed własną publicznością, ale na wyjazdach prezentują się znacznie słabiej.
- Musimy się skupić nad tym, żeby wyeliminować rozluźnienie związane z faktem, że utrzymaliśmy się w lidze. Chcemy się sprawdzić na tle silnego i zdeterminowanego przeciwnika - kończy trener Dedek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?