W trwającym sezonie lubelscy koszykarze zanotowali dotychczas 11 kolejnych przegranych na obcych parkietach. "Startowcy" chcą przełamać wyjazdową niemoc w mieście z województwa zachodniopomorskiego.
Zespół prowadzony przez trenera Davida Dedka zagra z bezpośrednim sąsiadem w tabeli i rywalem w walce o utrzymanie, AZS Koszalin. Czerwono-czarni przystępują do tego spotkania po pokonaniu Polfarmexu Kutno i opuszczeniu strefy spadkowej. Nastoje w szeregach lublinian są więc bardzo dobre.
- AZS jest przeciwnikiem jak najbardziej w naszym zasięgu. Nie jedziemy do Koszalina na wycieczkę, tylko po zwycięstwo. Do końca sezonu zostało 10 meczów i zrobimy wszystko, by ich jak najwięcej wygrać - zapowiada kapitan TBV Startu, Paweł Kowalski.
W ostatnim spotkaniu czerwono-czarnych udanie zadebiutował nowy center, Jason Boone. Amerykanin zdobył 16 punktów i był bardzo przydatny w walce podkoszowej. To właśnie obecność 31-latka w składzie ma pomóc odnieść lublinianom pierwszy wyjazdowy triumf w rozgrywkach.
- Ostatnio wygraliśmy czterema punktami z zespołem, który plasuje się w dolnych rejonach tabeli - mówi Jason Boone. - By pokonać pozostałych rywali, należy grać zdecydowanie lepiej. Zawsze kiedy wygrasz, to motywacja by pracować jeszcze ciężej w następnym meczu przychodzi łatwiej. Musimy jednak pamiętać, że w końcówce spotkania z Polfarmexem popełniliśmy kilka błędów mentalnych, które poskutkowały roztrwonieniem dużej przewagi. Nie możemy tego powtórzyć - dodaje Amerykanin.
Plasujący się na czternastej pozycji w ligowym zestawieniu AZS Koszalin ma obecnie dwa punkty więcej od piętnastego TBV Startu. Zwycięzca dzisiejszego meczu zrobi zatem duży krok ku utrzymaniu na kolejny sezon.
- Zespół z Koszalina to bardzo wymagający rywal, choć boryka się z różnymi problemami i nie gra na miarę swojego potencjału - przyznaje trener David Dedek. - To będzie kolejny trudny i ważny mecz, który może nie być wielkim widowiskiem. Spodziewam się ostrej walki o każdą piłkę i prawdopodobnie wielu błędów, bo w takich spotkaniach tak bywa - kończy szkoleniowiec.
W pierwszym starciu obu drużyn ekipa z Koszalina pokonała w Lublinie "Startowców" 74:68. Trenerem czerwono-czarnych był wówczas jeszcze Słoweniec Andrej Žakelj, a w składzie grali nieobecni już w zespole Brandon Peterson, Jan Grzeliński i Grzegorz Małecki. Najwięcej oczek dla lublinian zdobył w tamtym spotkaniu Stefan Balmazović, który rzucił 27 punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?