Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt na radomskim Wincentowie, na co dzień zmaga się z wieloma problemami. W zimę pojawiają się kolejne.
PORZUCAJĄ W TRAKCIE MROZÓW
Przede wszystkim musi znaleźć miejsce dla nowych zwierząt.
- To jakaś epidemia - opisuje całą sytuację Anna Konopska, kierownik schroniska. - Telefony od ludzi, którzy chcą oddać psiaka wprost się urywają. Dodatkowo dostajemy mnóstwo zgłoszeń o zwierzętach porzuconych i przywiązanych do jakichś słupków. Odnoszę wrażenia, że niektórzy są po prostu pozbawieni sumienia, wyrzucając zwierzę na bruk w takich warunkach.
ROŚNIE LICZBA ZWIERZĄT
Przez grudzień i styczeń schronisko przyjęło mnóstwo psiaków. Teraz jest ich tam ponad 480. Zmniejszyła się natomiast liczba adopcji.
- Brakuje już miejsca. Mamy też zbyt mało rąk do pracy. Oczywiście zgłaszają się do nas wolontariusze, szczególnie teraz, w okresie ferii. Wszystko to jednak za mało. W okresie zimy jest o wiele więcej obowiązków - opowiada kierownik schroniska. - Apeluję do ludzi o rozwagę, przede wszystkim o to, by nie wyrzucali zwierząt na pastwę losu. W obecnych warunkach przyzwyczajonym do opieki pasiakom będzie ciężko przeżyć na wolności.
POMÓŻMY SCHRONISKU
- Mamy w schronisku wiele szczeniąt i kociąt, które musimy karmić suchą żywnością i puszkami. Ostatnio zauważyliśmy, że coraz mniej ludzi nam je ofiarowuje, mamy w związku z tym coraz większe deficyty. Mam zatem prośbę do osób dobrego serca, żeby ofiarowali nam pożywienie - apeluje kierownik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?