- Spektakl będzie dyskusyjny. Podczas premiery pedagogicznej jedna z osób uznała, że jest za "pikantny". Tymczasem człowiek widzi to, co sobie wyobrazi - mówi Arkadiusz Klucznik, dyrektor Teatru Andersena.
Wśród baśniopisarzy obdarzonych krwawą wyobraźnią prym wiodą bracia Grimm. Wystarczy przypomnieć sobie wszystkie te ucięte paluszki… Jasiowy palec został wprawdzie oszczędzony, ale tylko dzięki temu, że żądnej krwi czarownicy w zamian pokazał przez szczeble klatki zasuszony patyczek. Jako dowód, że wciąż jest chudy, łykowaty i niezdatny do konsumpcji. Okrucieństwo nie jest jednak w dziele Jacoba i Wilhelma Grimmów bezinteresowne. Choć o bólu, złu i śmierci mówią otwarcie, ich światem rządzi sprawiedliwość - za zło czeka kara, proporcjonalna do występku.
Zło prawdziwe to ważny bohater "Jasia i Małgosi" w reż. Z. Lisowskiego. Czołową postacią jest Baba Jaga. - Kusi Jasia do zła, ale to kuszenie ma złożony charakter. Możemy w nim odnaleźć współczesne zagrożenia, jakie czekają na dziecko od strony popkultury oraz świata gadżetów i błyskotek - mówi Wioletta Tomica, odtwórczyni tej roli.
Jaś na własne życzenie skosztuje niebezpiecznego cukierka. Jako Janusz będzie próbował stać się dorosłym. Stanie się nim, ale w wersji widzianej w krzywym zwierciadle. Przestrzeń sceniczna została rozplanowana tak, aby mali widzowie mogli znaleźć się w domu bajarza, który kreuje akcję. Będą także mieli wpływ na ostateczny finał historii. Domek Baby Jagi - w oryginale z piernika - zobaczymy w wydaniu kabaretowym i uwspółcześnionym.
Piątek- niedziela
Jaś i Małgosia, Teatr Andersena
g. 10, 12 (pt.), g. 17 (sob.), g. 15 (nd.), bilety 13 - 20 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?