18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: Operowy "Baron cygański"

Andrzej Z. Kowalczyk
Scena z "Barona cygańskiego"
Scena z "Barona cygańskiego" Emilia Kaczanowska/materiały teatru
Można się zastanawiać, a nawet spierać o to, która operetka jest najlepsza i najpopularniejsza w historii gatunku. Tytuły będą padały różne, ale z pewnością nie zabraknie wśród nich "Barona cygańskiego" Johanna Straussa (syna).

Jest w tym pewna przewrotność losu, bowiem "Baron…" w zamierzeniu kompozytora wcale operetką miał nie być. Strauss pisał go z myślą o wiedeńskiej Hofoper, a o tym, że prapremiera odbyła się na scenie operetkowej zadecydowały nawiązane bez jego wiedzy kontakty autora libretta z Theater an der Wien, specjalizującym się w lżejszym repertuarze. Dla kompozytora był to ambicjonalny zawód, który jednak zrekompensowany został przez entuzjastyczne przyjęcie jego dzieła, i to zarówno przez publiczność, jak też krytykę, co - jak wiadomo - nie zawsze idzie w parze. Marzenia Straussa zresztą się spełniły - "Baron cygański" trafił w końcu na wielką scenę i dziś równie często grywany jest przez teatry operowe i operetkowe.

Właśnie operowy charakter ma lubelska inscenizacja dzieła, która w repertuarze Teatru Muzycznego pozostaje już od 10 lat. Spektakl wyreżyserowany przez Zbigniewa Czeskiego, pod muzycznym kierownictwem Jacka Bonieckiego, jest czwartą realizacją arcydzieła Straussa na lubelskiej scenie. Pierwszą jednak wystawioną zgodnie z intencjami kompozytora, a więc jako opera komiczna. Zatem mogą nań śmiało wybrać się także ci widzowie, którzy do lekkiej muzy nie odnoszą się ze szczególną estymą.
Jednak dzieło Straussa jest przede wszystkim kamieniem milowym w dziejach operetki.

To właśnie w "Baronie…" po raz pierwszy został wprowadzony na scenę cygańsko-węgierski sztafaż, który później tak wspaniale zostanie rozwinięty przez Lehara i Kalmana, i stanie się wręcz jednym z symboli operetki wiedeńskiej. Co zadecydowało o trwającej już z górą 120 lat, nieustającej popularności dzieła? Niewątpliwie świetne libretto, w którym mamy humor i wielką miłość, barwny cygański folklor i blask wiedeńskiego dworu, i wreszcie… ukryty skarb. A nade wszystko jest tu wspaniała muzyka, ze znaną chyba wszystkim arią "Wielka sława to żart", walcem "Ach, co za blask…" i brawurowymi kupletami Kalmana Żupana na czele.

W ten weekend w roli pięknej Cyganki Saffi zobaczymy i usłyszymy Dorotę Dominiczak-Laskowiecką, a w postać Sandora Barinkaya wcieli się Tomasz Janczak. W czołowych rolach wystąpią także: Joanna Makowska (Arsena), Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak (Czipra) i Marcin Żychowski (Kalman Żupan).
Polecamy te spektakle i zachęcamy do lektury piątkowego dodatku kulturalnego, w którym napiszemy, jak zdobyć na nie darmowe wejściówki.

"Baron cygański"; Teatr Muzyczny; Centrum Kongresowe Uniwersytetu Przyrodniczego; piątek - sobota, godz. 18; bilety - 55/40 zł.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski