Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: Phantom, czyli magia teatru (recenzja)

Andrzej Z. Kowalczyk
Małgorzata Genca
Wystawienie współczesnego musicalu od dawna było w planach dyrekcji Teatru Muzycznego. Były sezony, kiedy wydawało się, iż realizacja owych planów jest już tuż tuż, po czym przedsięwzięcie takie przenosiło się raczej w sferę marzeń. I oto wreszcie ów długo oczekiwany dzień nadszedł - w miniony piątek doczekaliśmy się premiery musicalu Maury’ego Yestona "Phantom" w reżyserii Daniela Kustosika, pod muzycznym kierownictwem Andrzeja Knapa.

Długi czas oczekiwania na tę realizację był z jednego powodu korzystny. W Teatrze Muzycznym zbudowano zespół artystyczny zdolny do mierzenia się z rozmaitymi gatunkami scenicznymi i to o wysokim stopniu trudności. A "Phantom" Yestona wymaga właśnie wszechstronności. Mówiąc wprost - to nie jest musical dla śpiewających aktorów, lecz wysokiej klasy śpiewaków z predyspozycjami operowymi, a zarazem obdarzonych dużymi umiejętnościami aktorskimi. Warstwa muzyczna dzieła zawiera bowiem partie wymagające śpiewu par excellence operowego, zaś dramaturgia stawia zadania aktorskie, które byłyby dużym wyzwaniem dla wielu bardzo dobrych artystów dramatycznych. Zadania tym trudniejsze, że historia upiora paryskiej opery, należąca wszak do kanonu kultury popularnej XX wieku, jest dobrze znana (z różnych zresztą źródeł) chyba każdemu z widzów. Występujący w "Phantomie" artyści muszą zatem mierzyć się nie tylko z materią utworu Yestona, lecz także całym współczesnym mitem, rozpiętym pomiędzy powieścią Gastona Leroux a musicalem Andrew Lloyda Webbera i jego ekranizacją.

Premierowa obsada lubelskiej inscenizacji poradziła sobie z tym zadaniem znakomicie. Tytułowy Phantom/Eryk w wykonaniu Tomasza Janczaka jest nadzwyczaj prawdziwy i wiarygodny w swoich pasjach i namiętnościach, a w finale wprost poruszający, bez uciekania się - co trzeba wyraźnie podkreślić - do tanich melodramatycznych chwytów. To rola niejednoznaczna, zniuansowana i dopracowana w każdym szczególe. To samo można powiedzieć o Carlotcie Elżbiety Kaczmarzyk-Janczak. Artystka unika z jednej strony demonizowania postaci, a z drugiej - nie prowadzi jej w stronę groteski. A przy tym ma wyjątkowe zadanie wokalne; musi bowiem śpiewać… nieczysto, fałszywie, krótko mówiąc: źle. To niełatwe, zwłaszcza gdy przystępuje się do tego tuż po występach w "Parsifalu", a wszyscy wiemy, jaka jest skala trudności muzyki Wagnera. I wreszcie - Joanna Makowska w roli Christine, która dla mnie była prawdziwym odkryciem premiery. Dotychczas moją ulubioną Christine (a widziałem ich niemało) była Teri Polo w filmie Tony’ego Richardsona, subtelna i pełna wdzięku. Teraz tę samą subtelność i wdzięk znalazłem u Joanny Makowskiej. Młoda artystka stworzyła postać jak z marzeń i wspaniale ją zagrała. A jej śpiew to rzeczywiście kryształ. Nie trzeba być Erykiem, aby się w nim zakochać…

Te główne role to oczywiście nie jedyne walory lubelskiego "Phantoma". Jest tu bowiem znakomita, wystawna scenografia Mariusza Napierały, która tworzy wręcz magiczną przestrzeń, nie tylko sceniczną. Jest świetnie przygotowany przez Agnieszkę Tyrawską-Kopeć chór, który bardzo chwalił obecny na premierze Bogusław Kaczyński. Jest wreszcie fantastyczny, nawiązujący do "Aidy" układ baletowy stworzony przez Violettę Suską. Krótko mówiąc - "Phantom" jest realizacją udaną pod każdym względem. Przypominającą, na czym polega magia teatru. Polecam z pełnym przekonaniem.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski