Teatr Muzyczny wręczył Filary i zakończył sezon

To ostatnie spotkanie z publicznością skłaniało do krótkiego podsumowania owego sezonu. Trudnego, bo przeżytego poza stałą siedzibą, ze spektaklami granymi w różnych miejscach i w rozmaitych warunkach. Ale – jak powiedział dyrektor Krzysztof Kutarski – nawet w tych ciężkich okolicznościach udało zagrać blisko 100 spektakli, które obejrzało ok. 40 tys. widzów, co jest liczbą niebagatelną, choć oczywiście chciałoby się więcej. Można jednak rzec, iż idzie ku lepszemu. Obecny na koncercie wicemarszałek Krzysztof Grabczuk zadeklarował, że w przyszłym roku otwarte zostanie Centrum Spotkania Kultur, co umożliwi artystom pracę w normalnych warunkach. A Zarząd Województwa postara się znaleźć dla teatru więcej środków finansowych.

Niedzielny koncert był także okazją do wręczenia Muzycznych Filarów, którymi Teatr Muzyczny honoruje swoich przyjaciół, partnerów i sponsorów. Nagroda jest stosunkowo młoda, bowiem po raz pierwszy została przyznana w roku 2008, ale wysoko ceniona przez tych, którzy ją otrzymali, o czym w redakcji Kuriera wiemy z doświadczenia. Ustanowiono ją, aby ogniskować wokół niej środowisko przyjazne lekkiej muzie oraz Teatrowi Muzycznemu, a przede wszystkim – wyrażać wdzięczność za pomoc placówce w realizacji jej misji, zwłaszcza w warunkach dotykającego wszystkich kryzysu i systematycznych spadków nakładów na kulturę oraz ograniczania jej sponsoringu. W gronie nagrodzonych znaleźli się w tym roku: w kategorii Sponsor – PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna oraz Avir Sp. z o.o.; w kategorii Partner – Centrum Kulturalne w Przemyślu, z którym Teatr Muzyczny wspólnie wyprodukował koncert „Viva Verdi”; w kategorii Media – TVP Lublin; zaś w kategorii Widz – pani Małgorzata Filipowicz.

Po tej krótkiej uroczystości sceną zawładnęli już artyści, których dyrektor Kutarski nazwał prawdziwymi filarami teatru. Oni wprawdzie nie otrzymali pamiątkowych statuetek, ale owacja na stojąco zgotowana przez publiczność była dla nich chyba równie cenną nagrodą.