Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Ridenda, Castigata i Moresa czyli na chłopski rozum pandemii nie ma

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

Gdy w 1822 roku powstał w Lublinie Teatr Zimowy (dzisiejszy Teatr Stary), nad sceną zawieszono motto: „RIDENDO CASTIGAT MORES”, co oznaczało „Śmiechem poprawia obyczaje”. Było to XVII-wieczne motto paryskiej Opery Komicznej. Istnieją relacje, że dla dużej części lublinian - i to tej części raczej wykształconej, lub chcącej za taką uchodzić, bo kto chodzi do teatru - napis ten był dowodem na to, że Teatr Zimowy założyło trzech Żydów - panowie Ridend, Castigat i Mores. I trudno było przebić się do ich mentalności z przekazem, że inicjatorem budowy i pierwszym właścicielem tej instytucji był napoleoński oficer, inżynier i architekt miejski Łukasz Rodakiewicz. Przecież każdy mógł zobaczyć na własne oczy dowód na to, że to żydowska robota – napis nad sceną z nazwiskami założycieli.

Przypominam tę historię, bo coraz częściej trafiam w internecie na komentarze w stylu: Gdzie teraz jest wirus, który zaatakuje jesienią? Przecież na chłopski rozum, skoro niby mamy pandemię, zdjęto obostrzenia, ludzie chodzą bez maseczek (już nawet w obiektach zamkniętych), a zachorowań i zgonów nie przybywa, to pandemia musi być oszustwem. Każdy internetowy mędrzec to wie. A kto nie wie, ten może o tym przeczytać w internecie, niczym napis nad sceną w lubelskim teatrze. Tylko, że to nie jest prawda.

W 1985 roku Związek Sowiecki rozpoczął wielką akcję dezinformacyjną, mającą na celu wprowadzenie w błąd opinii publicznej odnośnie do pochodzenia wirusa HIV. Starano się wmówić ludziom Zachodu (ale także obywatelom ZSRR), że rząd USA stworzył niebezpiecznego wirusa w laboratoriach wojskowych jako broń biologiczną. Miało to na celu podważenie wiarygodności Stanów Zjednoczonych, sprowokowanie antyamerykańskich nastrojów, izolację USA w społeczności międzynarodowej czy prowokowanie napięć w krajach sojuszniczych USA, przez przedstawianie amerykańskich baz wojskowych jako przyczyn epidemii AIDS w lokalnych społecznościach. Moskwa odciągała w ten sposób uwagę od własnego programu rozwoju broni biologicznej, a w celu szerzenia dezinformacji wykorzystywała własną sieć gazet, utworzonych i wspieranych przez KGB jeszcze w latach 60. Przykładem takiego tytułu była gazeta „Patriot” w New Delhi. Jak działała kremlowska propaganda? Podobnie jak obecnie, ale wówczas nie było internetu, więc trzeba było postarać się nieco bardziej niż dziś. Zatem propaganda i dezinformacja pojawiała się w kraju spoza ZSRR i jej satelitów, a następnie była podejmowana przez sowieckie agencje prasowe, co miało uwiarygodnić przekaz. Często dodawano, że ujawniana treść jest efektem pracy dziennikarzy śledczych w krajach Zachodu. Taki „dziennikarz śledczy” publikował zatem treści, które były mu przekazywane przez obcy wywiad robiąc karierę w swoim kraju i dając alibi kremlowskiemu mocodawcy – o to na Zachodzie pojawiła się treść, która nie jest kojarzona z moskiewskimi źródłami, zatem nosi znamiona wiarygodności, dzięki czemu wykorzystana wewnętrznie, jako np. przedruk, lub omówienie, przekonywała dużą część społeczeństwa. Współczesna Rosja działa podobnie, wykorzystuje te same narzędzia, lokuje swoich agentów od Szkocji po Gruzję i nadaje tymi kanałami „niezależne” treści, które mają za zadanie czynić z teatralnego motta przykładowego żydowskiego przedsiębiorcę. Przecież jest napisane, każdy może przeczytać.

Każdy może dziś przeczytać, że pandemii nie ma. Od roku publikowane są sensacyjne treści o zgonach po zaszczepieniu, o cudownych lekarstwach, o pochodzeniu wirusa z nadajników 5G, nieodpowiednich reakcjach władz na pandemię czy nawet oskarżenia pod adresem różnych grup etnicznych lub religijnych mających rozprzestrzeniać wirusa. Ostatnio najpopularniejszym kłamstwem jest to, że pandemii nie ma.

Gdzie jest zatem wirus, który zaatakuje jesienią? Zapewne tam, gdzie wirus grypy. Chyba każdy z nas słyszał pojęcie „sezon grypowy” i nikogo nie zaskakuje fakt, że są okresy, gdy na grypę choruje więcej osób niż w innym czasie. Nie powoduje to snucia teorii, że grypa nie istnieje. Przeciwnie, przygotowujemy się na sezon grypowy poprzez chociażby szczepienia. A gdy już zachorujemy, przyjmujemy lekarstwa. Dopóki nie mamy lekarstwa na COVID-19, możemy jedynie zapobiegać chorobie poprzez szczepienie. Do czego zachęcamy jako redakcja Kuriera Lubelskiego biorąc udział w akcji #szczepiMYgminy.

Zapraszamy mieszkańców z naszego regionu do udziału w programie szczepień, zanim wybuchnie kolejna fala pandemii. Zapobiegnijmy jej razem. Szczepmy się!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski