Tej zimy możemy grzać się do woli

Od 1 września energia cieplna w Lublinie zdrożała średnio o 3,85 proc. Możemy jednak spać spokojnie: spółdzielnie mieszkaniowe tylko nielicznym lokatorom podniosą wysokość zaliczek na zimowe ogrzewanie.

To już kolejna podwyżka, jaką w tym roku serwuje nam Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Mimo to, osoby mieszkające na terenie spółdzielni mieszkaniowych LSM, Felin czy Kolejarz nie zapłacą wyższych stawek za ogrzewanie swoich mieszkań niż w roku ubiegłym. Rodzina zajmująca lokum o powierzchni 50 mkw. płaci tu za ogrzewanie ok. 100 zł miesięcznie.

- Mieliśmy taką nadpłatę w ubiegłym roku, że spokojnie wystarczy na uregulowanie tego sezonu grzewczego - uspokaja Jan Gąbka, prezes LSM.

Większe rachunki otrzyma tylko część lokatorów spółdzielni Motor, m.in. mieszkających na os. 40-lecia i Niepodległości. Będą to podwyżki rzędu od 8 do 20 gr za mkw. mieszkania. Z kolei na Czechowie po kieszeni dostaną tylko mieszkańcy dwóch budynków na os. Szymanowskiego, które ogrzewa kotłownia gazowa. - Nie chodzi o to, że cena gazu się zmieniła. Osoby te płaciły za mało i teraz musimy to wyrównać - wyjaśnia Marek Szymanek, z-ca prezesa SM Czechów. Do tej pory za mieszkanie o pow. 50 mkw. musieli wnieść zaliczkę rzędu 65 zł miesięcznie. W tym roku dopłacą kolejne 20 zł.

Zupełnie inaczej kształtują się ceny w SM Czuby, gdzie wysokość zaliczek za ogrzewanie uzależniona jest od zużycia ciepła w ostatnich trzech latach.

Powody do radości mają lublinianie, którzy sami ogrzewają swoje domy. Tej zimy ceny węgla i gazu utrzymają się na podobnym poziomie, jak przed rokiem, a ceny koksu i oleju opałowego znacznie spadły. - Można powiedzieć, że jest to rok koksowy. Tak niskiej ceny tego opału jeszcze nie było - podkreśla Andrzej Kwaśniewski z Przedsiębiorstwa Handlu Opałem i Materiałami Budowlanymi w Lublinie.

Jak oszczędzić na ogrzewaniu mieszkania

Nawet używając prostych sposobów, można mniej zapłacić za ciepło.

Najważniejsze, to uszczelnić okna i drzwi, jeśli nie są one nowe. Wystarczy zwykła uszczelka, którą kupimy za ok. 10 zł w każdym markecie budowlanym. Istotne jest także to, aby nie zasłaniać kaloryferów meblami.

To powoduje bowiem, że mniej ciepła rozchodzi się po mieszkaniu. Warto na noc zmniejszyć też temperaturę pokrętłem na kaloryferze do 19 stopni C. To idealna temperatura do snu. Kiedy wietrzymy, zakręcajmy całkowicie kaloryfery. Zwykłe zasłony w oknach też pozwolą zatrzymać ciepło w domu.