Jakaż radość zapanowała w jednej z lubelskich redakcji. Radość, którą redakcja za wszelką cenę chciała się podzielić z mieszkańcami regionu. Tak byśmy wspólnie mogli się cieszyć przez najbliższe cztery lata. Dlaczego cztery? Ano dlatego, że informacja, która jest źródłem tej radości mówi o tym, że już w 2015 r. (sic!) zacznie się remont linii kolejowej z Lublina do Warszawy. Radość tym większa, że trasa ponoć już weszła na listę podstawowych projektów Polskich Linii Kolejowych na lata 2014 - 2020. Nic tylko rozłożyć się na kocyku na łące przy torach, otworzyć szampana i czekać na pierwszych robotników. A potem pozostaje już tylko wsiąść do pociągu byle jakiego - jak to na kolei.
Jest taka zasada, że papier wszystko przyjmie. I tak jest w przypadku wspomnianego przeze mnie artykułu. Warto było jednak przed przelaniem na papier tej jakże cennej treści spojrzeć realnie na sytuację na kolei i na bazie jej dotychczasowych "sukcesów" weryfikować plany inwestycyjne na najbliższe lata. Cztery lata dla wielu z nas to rzeczywiście okres niezbyt odległy, jednak dla rzeszy spółek PKP każdy kolejny dzień to wielka niewiadoma. O realności planów inwestycyjnych Polskich Linii Kolejowych najdobitniej świadczy fakt, że nawet minister infrastruktury w tak gorącym przedwyborczym okresie milczy na ich temat. Co więcej, rząd zdejmuje pieniądze z inwestycji kolejowych i przesuwa je na bardziej zaawansowane inwestycje drogowe. Za cztery lata może się więc okazać, że ta nasza radość została ulokowana nie w budowę linii kolejowej Lublin - Warszawa, ale budowę drogi Zielona Góra - Legnica.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?