Ten festiwal zatrzęsie Lublinem. Już jutro startuje Lubelska Scena Poetycka

– Może poezję pisze się samotnie, ale w jej słuchaniu wspaniale uczestniczy się wspólnie – twierdzi Magdalena Krasuska, wiceprezeska Fundacji Heuresis i organizatorka imprezy.

M.in. te słowa przyświecały jej przy organizacji festiwalu, który odbędzie się 26-28 maja na Patio Muzeum Józefa Czechowicza, a więc patrona lubelskich poetów.

Festiwal otworzą w czwartek spotkania autorskie, najpierw z Anną Adamowicz, później z Małgorzatą Lebdą, a wieczór zwieńczy Turniej Jednego Wiersza, który ma być okazją do odkrycia nowych poetyckich talentów. Motywem przewodnim pierwszego dnia będzie młoda scena. W piątek i sobotę będą nim kolejno: scena lubelska i otwarta. Posłuchamy wtedy muzyki tworzonej przez osoby z Lublina, a także tworzonych przez nie wierszy, m.in. Sary Akram, Rafała Rutkowskiego i Grzegorza Jędrka.

– Najczęściej poezję zaczyna pisać się wcześnie, już gdzieś w liceum. To wspaniały sposób, by się wyrazić, choć wciąż jeszcze pokutuje niepotrzebny mit natchnionego poety czy poetki. Z biegiem lat pisanie staje się częścią życia – mówi Jędrek, który jest także członkiem zespołu Lubelskiej Sceny Poetyckiej.

W trakcie festiwalu nie zabraknie też spotkania z Iją Kiwą, ukraińską poetką. Zwieńczeniem imprezy będzie slam, czyli turniej coraz popularniejszej literatury mówionej. Jako jedyny odbędzie się w miejscu innym niż patio muzeum – w Cafe Lulu.

Program każdego dnia rozpoczyna się o godz. 17.

Partnerem wydarzenia jest Muzeum im. Czechowicza, a realizację projektu wspiera Miasto Lublin.