- Zalanych jest około 1500 ha tzw. użytków zielonych. Rolnicy nie mają gdzie wypasać bydła, ale najgorsze są setki śniętych ryb. Smród jest nie do wytrzymania - relacjonuje Ryszard Wójcik z Urzędu Miasta w Kocku. - W tej chwili na łąkach stoi od 70 cm do metra wody.
- Tempo opadania wód zależy od warunków meteorologicznych. Przy słonecznej pogodzie zajmie to od tygodnia do 10 dni, ale jeśli będzie padać, sytuacja może się pogorszyć. Jedynym sposobem na ograniczenie wylewów są prace melioracyjne - mówi Leszek Boguta, z-ca dyrektora lubelskiego Oddziału Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Melioracja jednak nie wchodzi w grę. - Tereny te są objęte programem "Natura 2000", więc żadne prace regulacyjne nie są możliwe. Sytuacja mieszkańców jest ciężka, ale życie płynie normalnie. My też jako gmina pomagamy, jak możemy, m.in. dostarczamy na miejsce wodę pitną zarówno dla mieszkańców, jak i zwierząt - mówi Tomasz Futera, burmistrz Kocka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?