- Mecz we Wrocławiu miał bardzo emocjonujący przebieg - mówi Marcin Pawlak, prezes KTS Optima. - Po pierwszej serii gier pojedynczych był remis 2:2. Nasze zawodniczki wygrały jednak dwie gry deblowe i ze spokojem czekaliśmy na kolejne single. Dwa pojedynki wygrały jeszcze Kinga Jabłońska i Renata Gumula. Ta ostatnia poprowadziła zespół do zwycięstwa.
- Oczywiście, że miło jest być liderem. Jeżeli nie przydarzy się nam już żadna wpadka, to o tym, kto zajmie pierwsze miejsce zadecyduje mecz w Krakowie. Wystarczy nam remis - dodaje Pawlak.
A już w sobotę (godzina 16) lublinianki podejmą Brzostowiankę. Po raz pierwszy zagrają w hali Centrum Sportu Akademos przy ulicy Symfonicznej 1a.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?