MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teren przy zamojskiej Rotundzie zmienia się. Prowadzi tam jedna z dróg nad zalew

Bogdan Nowak
Do zamojskiego zalewu - od strony miejscowego Starego Miasta - można dojść dwoma ścieżkami. Pierwsza, prowadząca od ulicy Altanowej, została niedawno wytyczona, jest wygodna i stoją przy niej latarnie. Drugą mieszkańcy wędruję obok miejscowych działek, w bezpośrednim sąsiedztwie Rotundy. Jest to właściwie prowizoryczna droga, wyłożona betonowymi płytami. Dotychczas była bardzo zaniedbana. To się chyba powoli zmienia.

Jak? Niedawno usunięto płot oddzielający tę drogę od terenu Rotundy (znajduje się tam m.in. duży cmentarz oraz tereny podmokłe). W ten sposób ten zabytek stał się od tej strony miasta bardziej widoczny. Można też podziwiać m.in. rosnące tam drzewa. Mieszkańcy Zamościa przyglądają się temu wszystkiemu z zaciekawieniem. I wskazują co warto byłoby zrobić.

- Pracuje obok koparka, która wyrównuje teren od strony wejścia na działki. Pewnie powstanie tam w przyszłości parking – ocenia jeden z mieszkańców miasta, które spotkaliśmy tam na spacerze. - Ogólnie, po usunięciu płotu, zrobiło się ładniej, bardziej przestrzennie. Szkoda tylko, że znów wycięto wiele drzew. Rozumiem, że niektóre mogły być spróchniałe i połamane, ale... zawsze to jest przykre.

Mieszkańcy Zamościa uważają, że ta ścieżka powinna być nocami oświetlona. Tymczasem po zmroku panują tam egipskie ciemności.

- Warto byłoby postawić latarnie, ale też postawić ławki, usunąć te paskudne betonowe płyty udające drogę i jakoś to wszystko ucywilizować, posprzątać. Bo wiele osób tutaj chodzi na spacer – mówią nasi rozmówcy, przyglądający się pracom. - Zalew to przecież jedna z wizytówek miasta.

Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski