Tesco w Lublinie: Pracownicy pasażu skarżą się na zimno

O trudnych warunkach pracy poinformowała nas Czytelniczka. - Temperatura w pasażu sięga 10 stopni Celsjusza. W pracy siedzimy w kurtkach, niektórzy nie wytrzymują i wychodzą wcześniej do domu. Prawie wszyscy chorujemy, często musimy brać zwolnienia lekarskie, tracić pieniądze na leki - skarżyła się.

Jej zdaniem, dyrekcja placówki zna ten problem bardzo dobrze. - Zdarzało się, że po naszych skargach, na chwilę sytuacja się poprawiała - wspomina. I dodaje, że głównym problemem są dmuchawy umieszczone nad wejściami do hipermarketu. - Teraz leci z nich zimne powietrze i tylko potęguje uczucie chłodu. Gdyby leciało ciepłe powietrze, byłoby od razu lepiej - uważa.

Rzecznik prasowy sieci Tesco podpowiada zziębniętym pracownikom, że swoje uwagi powinni kierować do regionalnego kierownika ds. zarządzania pasażami. - To najszybsza droga wyjaśniania ewentualnych wątpliwości czy rozwiązywania problemów - zapewnia Michał Sikora.

Z jego informacji wynika, że do tej pory żadna skarga w sprawie niskich temperatur tam nie wpłynęła. - Niemniej, przyjrzymy się tej sprawie - zapewnia. - Jeśli rzeczywiście warunki nie są zgodne z umową, sprawdzimy, czy ma to charakter incydentalny i zaproponujemy ewentualne rozwiązania - obiecuje.

Pracownikom pasażu trudno wierzyć w te zapewnienia. Z ich relacji wynika, że problem powtarza się każdej zimy i mimo interwencji, do tej pory nie udało się go rozwiązać. - Na wszelki wypadek o całej sprawie poinformowaliśmy też inspekcję pracy - mówi nasza Czytelniczka.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski