T-Mobile chce postawić maszt na dachu bloku przy Kaskadowej. Mieszkańcy boją się promieniowania

W 2008 roku był już pomysł, żeby na bloku przy Kaskadowej 7 ustawić maszt telekomunikacyjny. Wtedy lokatorom budynku udało się zablokować inicjatywę. Na czele protestujących stał wówczas, tak jak i dziś, Kazimierz Kajak z sąsiedniego bloku, przy ul. Kaskadowej 11.

- Mieszkańcy powinni się zebrać, połączyć siły i znowu zablokować tę inicjatywę - podkreślał pan Kazimierz.

W poniedziałek, 1 czerwca zorganizował spotkanie z mieszkańcami Kaskadowej i udzielił im informacji o planach zainstalowania masztu.

- Wokół bloku będzie działało bardzo silne promieniowanie elektromagnetyczne, dla porównania 500 razy silniejsze niż w kuchence mikrofalowej - przekonywał swoich słuchaczy Kajak.

Mieszkańcy boją się o swoje zdrowie. - Żyjemy w polu magnetycznym, które nas zabija. Szkodzi na oczy, uszy, serce i układ krwionośny - przestrzegała sąsiadów pani Maria, która mieszka w pobliżu anteny ulokowanej na dachu hotelu przy ul. Willowej.

Swój maszt na bloku przy ul. Kaskadowej chce zainstalować operator sieci T-Mobile. Stosowną umowę podpisał z Towarzystwem Budownictwa Społecznego "Nasz Dom". Nieznany jest jeszcze termin realizacji. - To będzie bardzo mała stacja bazowa o bardzo małym zasięgu. Inwestycja ruszy po dopełnieniu wszystkich formalności i pozwoleń przez firmę, która zgłosiła się do nas z wnioskiem o wydzierżawienie miejsca na dachu budynku - mówił Jerzy Jarzyński, dyrektor TBS "Nasz Dom". I dodał: Informowaliśmy o planach wszystkich mieszkańców ul. Kaskadowej 7 i sąsiedniego budynku przy ul. Pergolowej 2. Dwie, trzy osoby dzwoniły do nas z pytaniami, ale nikt nie zgłaszał sprzeciwu. - Nic o tym nie wiemy - stwierdzili mieszkańcy.

- Jestem przekonany, że bazy telekomunikacyjne spełniają przepisy, które w naszym kraju są bardzo restrykcyjne. Nie jestem w stanie stwierdzić, jaki wpływ na zdrowie człowieka ma takie promieniowanie. Zdania naukowców są podzielone, wiele kwestii jest niewyjaśnionych. Wiadomo, że każda taka inwestycja będzie budziła kontrowersje, ale według mnie dużo bardziej szkodliwe jest promieniowanie z telefonów komórkowych, długie korzystanie z nich - argumentował prof. Andrzej Wac-Włodarczyk z Politechniki Lubelskiej.

Wątpliwości co do szkodliwości promieniowania nie ma Kazimierz Kajak: -Jestem inżynierem systemów radiolokacyjnych i wiem, jakie zagrożenie niesie ze sobą takie promieniowanie, które będzie się odbijać od pobliskich bloków. Zagrożenie dotyczyć będzie każdego z nas - mówił.

Mieszkańcy są zdeterminowani. - Będziemy pisać petycję, żeby zabezpieczyć nasze osiedle. Chcemy, by anulowano umowę. Nie pozwolimy, aby pracownicy operatora weszli na nasz dach. Zablokujemy wejścia, a jeśli to nie pomoże, przestaniemy płacić czynsz. To nie-sprawiedliwe, że płacimy za lokal mieszkalny, a będziemy mieszkać w wieży telekomunikacyjnej - mówili zgodnie.