Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow i Malwina Kopron w finale rzutu młotem. "Konkurs będzie wyrównany"

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Anita Włodarczyk
Anita Włodarczyk Pawel Relikowski / Polska Press
Anita Włodarczyk zaliczyła niedzielne kwalifikacje do olimpijskiego konkursu rzutu młotem już w pierwszej próbie. Minimum wynoszącego 73,5 m nie uzyskały Joanna Fiodorow i Malwina Kopron, lecz zajęły miejsca premiowane awansem do finału i również powalczą o medale.

Dla Anity Włodarczyk niedzielne kwalifikacje do konkursu rzutu młotem igrzysk w Tokio były formalnością. Dwukrotna mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata już w pierwszej (jak potem przyznała, bardzo luźnej) próbie uzyskała 76,99 m., dzięki czemu mogła pakować sprzęt i wracać do wioski olimpijskiej. Żadna z rywalek nie pobiła tej odległości. Drugiej pod tym względem Chince Zheng Wang zabrakło do naszej reprezentantki ponad 2,5 metra (74,29 m).

ZOBACZ TEŻ:

Dającą automatyczną kwalifikację do finału granicę 73,5 m poza Włodarczyk przekroczyły tylko cztery panie. Nie było wśród nich Malwiny Kopron (73,06 m) i Joanny Fiodorow (72,32 m), lecz obie panie weszły do finału (odpowiednio z siódmego i dziesiątego miejsca).

- Przez cały sezon borykam się z bardzo złą techniką. Przez ostatnie tygodnie zaczęło to w końcu wyglądać poprawnie. Na rozgrzewce rzuty były dobre, później zaczęłam niepotrzebnie kombinować. Nie dostałam się do finału z wynikiem, ale weszłam, to najważniejsze. We wtorek powalczę o spełnienie marzeń - skomentowała Fiodorow.

- Chciałam od razu rzucić minimum kwalifikacyjne i nie męczyć się w upale. [na stadionie było ponad 37 st. Celsjusza - red.] Nie udało się, ale miałam fajne rzuty próbne, choć na początku bardzo się stresowałam. Cieszę się, że jestem w finale. Formę mam wysoką, chcę pobić rekord życiowy. Jeśli nie zrobię tego w tym sezonie, uznam to za porażkę. Patrząc na eliminacje, konkurs powinien być bardzo wyrównany. Odskoczyła tylko Anita - dodała Kopron.

ZOBACZ TEŻ:

Kiepsko spisała się jedna z faworytek, mistrzyni świata z 2019 r., DeAnna Price (Włodarczyk w Doha nie startowała, Fiodorow była druga, Kopron nie weszła do finału). Amerykanka, która w tym roku rzucała już powyżej 80 m, tym razem nie przekroczyła nawet 73 (72,55 m).

Finał z udziałem trzech reprezentantek Polski we wtorek o godz. 13.35 czasu polskiego (w Japonii będzie 20.35, upały nie powinny więc doskwierać zawodniczkom tak mocno). Trzecie z rzędu złoto olimpijskie dla Włodarczyk, odpukać, wydaje się formalnością. Być może jej młodsze koleżanki również włączą się do walki o medale?

Trwa głosowanie...

Ile medali zdobędą Polacy na igrzyskach w Tokio?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Piękna i ze złotym sercem. Dziennikarka meksykańskiego oddziału telewizji Fox Sports (i podobno była dziewczyna Ronaldinho) Erica Fernandez kocha nie tylko sport, ale też zwierzęta. Kolumbijka założyła fundację pomagającą psom, namawia też osoby śledzące ją na Instagramie (ponad 725 tys.) do adopcji. Robi to m.in. przez... swoje skąpo ubrane zdjęcia ze zwierzakami oczekującymi na nowy dom. Trudno przejść obok nich obojętnie.Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski