Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Midzierski (Górnik Łęczna): Jesień pokazała, że mamy kilka asów w rękawie

KK
fot. KK
Rozmawiamy z Tomaszem Midzierskim, autorem zwycięskiego gola dla Górnika Łęczna w wygranym 2:1 meczu z Górnikiem Polkowice. Co ciekawe, 34-letni obrońca wpisał się na listę strzelców już w drugim ligowym spotkaniu z rzędu.

Z Górnikiem Polkowice wygraliście rzutem na taśmę, bo dosłownie ostatnia akcja przesądziła o tym, że trzy punkty zostały w Łęcznej. Takie zwycięstwa cieszą podwójnie?
Niejednokrotnie już pokazaliśmy, że potrafimy grać do końca. Może zabrzmi to dziwnie, ale chyba lepiej nam się gra i chyba lepiej się czujemy, jak dostajemy tzw. „gonga” i musimy gonić wynik. Udowodniliśmy to w meczach z Resovią, czy Stalą Stalowa Wola, a teraz z polkowiczanami. Zdajemy sobie sprawę, że liga jest długa, a przed nami dużo roboty. Na wiosnę jest jeszcze 12 bardzo ważnych meczów i na pewno w każdym będziemy grali do końca, bo wiemy, że to przyniosło korzyści raz, drugi i trzeci. Jeżeli tak będziemy pracowali, to w przyszłości również przyniesie korzyści.

Górnik Polkowice nie przyjechał do Łęcznej jedynie po to, żeby się bronić, jak wielu waszych rywali. Wręcz przeciwnie, potrafił także skutecznie zaatakować. Byliście tym zaskoczeni?
Nie. Przed każdym meczem mamy analizę przeciwnika i wiedzieliśmy, jak zagra ekipa z Polkowic. Oglądaliśmy ich w kilku meczach. Wiedzieliśmy, że nie przyjadą tutaj, żeby się cofnąć i wyprowadzać kontry. Co prawda, zginęliśmy od własnej broni – od piłki przejętej na środku boiska, bo tak straciliśmy bramkę. Graliśmy jednak do końca. Było ciężko, bo rywal był dobrze zorganizowany w defensywie, wybiegany i agresywny, ale to, co sobie wypracowaliśmy zaprocentowało. Powolutku kruszyliśmy ścianę i wreszcie się udało.

Miał pan już okazję cieszyć się z tak ważnego gola w samej końcówce meczu?
Tak, były takie okazje. Jeszcze jako piłkarz Miedzi Legnica strzeliłem bramkę w Katowicach, chyba w 88. minucie. I tak samo na stadionie Stomilu Olsztyn, też gdy grałem w Miedzi. Wygrywaliśmy oba spotkania w końcówkach, ale oba po 1:0.

W końcówce był pan chyba podwójnie zmobilizowany, żeby się zrehabilitować za błąd przy golu dla rywali?
Dokładnie. Błędy popełnia każdy. One są solą piłki nożnej. Kto potrafi je wykorzystać, ten zgarnia pełną pulę. Ja popełniłem błąd i się tego nie wstydzę, jestem tylko człowiekiem. Każdemu się zdarza, nawet mimo doświadczenia i umiejętności. Fajne jest to, że zareagowaliśmy na to pozytywnie i doprowadziliśmy do tego, że przeciwnik popełnił dwa błędy i to my wygraliśmy mecz.

Nieczęsto zdarza się, żeby obrońca zdobył gole w dwóch meczach z rzędu. Miał pan już taką serię?
Jakbym prześledził historię swoich meczów, to chyba ani razu mi się nie zdarzyło. Tym bardziej to cieszy. Fajnie, że tak kończymy ten rok. Miejsce w tabeli pokazuje, że przed nami ciekawa wiosna.

A już we wtorek mecz z Legią Warszawa i na pewno ciekawe zakończenie roku...
Przyjeżdża do nas wicemistrz Polski i bardzo utytułowany zespół. Wiemy, w którym miejscu są w ekstraklasie i jakie mają atuty. Będziemy próbowali się im przeciwstawić. Jesień pokazała, że my też mamy kilka asów w rękawie. Myślę, że będzie ciekawe widowisko, na pewno dopiszą kibice. Liczby, które się pojawiają się w internecie, jeżeli chodzi o sprzedane bilety, do nas też docierają, więc szykuje się fajne święto na koniec roku.

ZOBACZ TAKŻE:

Kibice na meczu Górnik Łęczna - Górnik Polkowice. Zobacz zdjęcia!

Górnik Łęczna - Górnik Polkowice 2:1. Zwycięstwo rzutem na t...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski