Tomasz Pitucha doradcą wojewody lubelskiego

Czy ten człowiek też zadręcza was smsami?? Tymbardziej, że nie przypominam sobie żebym go znała i dawała mu swój nr telefonu

Też głosowałem na nich, ale nie popełnię tego błędu w przyszłości, nawet jeśli będę przeciw proboszczowi Szymańskiemu - którego szanuję jako kapłana - zatroskanego o losy Naszego narodu i Państwa.

Dodajmy, funkcję Przewodniczącego Koła Prawa i Sprawiedliwości okręgu VI, nie wspominając o funkcjach przykościelnych.

Tyle dla dzielnicy, to znacz co ???. - konkretnie bo ten pan działa dla dzielnicy Wrotków j jako Ratuszowy radny - szkodnik nie mający wizji rozwoju dzielnicy, co wyartykułował dobitnie w sprawie rozbudowy szkoły na Naszym osiedlu, orędując za jej rozbudową w sytuacji gdy plan miejscowy przewiduje lokalizację budowy szkoły w okolicach ulicy Fulmana.

Ten pan Pitucha to butny cham zasługujący na eliminację w najbliższych wyborach !!!.

Z otrzymanego przeze mnie listu elektronicznego z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie wynika, że Urząd Wojewódzki (a prawdopodobnie także Wojewodza Lubelski) opowiada się za celowościową wykładnią artykułu 24b Ustawy o samorządzie gminnym.

Według takiego stanowiska (ze wskazaniem na publikacje i wybrane orzeczenia) wynika, jakoby chodziło o zakaz łączenia funkcji radnego gminnego (w tym miejskiego) ze stanowiskiem kierwonika gminnej jednostki organizacyjnej. Takie podejście oznacza zrównywanie znaczeniowe dwóch określeń: "kierownika powiatowej jednostki organizacyjnej oraz jego zastępcy" (np. art. 23 Ustawy o samorządzie powiatowym) oraz "w jednostce organizacyjnej tej gminy" (np. art. 24b Ustawy o samorządzie gminnym). Podkreślanie znaczenia wykładni celowościowej oznacza osłabianie, a nawet lekceważenie znaczenia wykładni językowej - czyli normalnego znaczenia wyrażeń językowych. Po prostu: jest znacząca różnica między określeniami: "kierownik jednostki" oraz "kierownik w jednostce". Wykładnia celowościowa pomija tę fundalentalną różnicę.

Media terez szeroko relacjonują stanowiska (np. Prezydenta RP, sporej liczby parlamentarzystów, Rady Ministrów) o znaczeniu woli ustawodawcy - wyrażającego wolę Narodu (będącego suwerenem). Skoro ustawodawca użył w ustawach o różnych szczeblach samorządu terytorialnego odmiennych określeń, to wola ustawodawcy wydaje się oczywista. Ustawodawca chciał wprowadzić i zaakcentować różnicę. Co więcej, odnośna treść artykułu 24b Ustawy o samorządzie gminnym wprowadzona w roku 1995, czyli w czasie, gdy ustawa ta nosiła tytuł: "Ustawa o samorządzie terytorialnym". Ustawodawca wprowadził Ustawę o samorządzie powiatowym oraz Ustawę o samorządzie województwa oraz pozostawił dotychczasową treść artykułu 24b Ustawy o samorządzie gminnym. Świadczy to o jednoznacznej woli ustawodawcy, by sytuacja radnych (gminnych oraz powiatowych i radnych) była zróżnicowana - z nieco mniejszymi rygorami dla radnych powiatowych i wojewódzkich, niż dla radnych gminnych.

Oczywiście, wykładni celowościowej nie można wykluczyć, ale trzeba mieć świadomość związanego z nią ryzyka - np. upolitycznienia (służebności wobec potrzeb politycznych), co wydaje się szczególnie ryzykowne w przypadku orzecznictwa sądowego - dość często opiekuńczego wobec radnych (jakby byli ludźmi nie do zastąpienia).

Występują różnice interpretacyjne i trzeba mieć tego świadomość.

Będzie doradzał wojewodzie,
a czy potrafi wojewodę ogolić ?

Wielka polityka szanowny "." Można odniesć wrażenie że to nie wojewoda a raczej nie z własnej woli powołał on Pituchę na swojego doradcę. P. Czarnek to intelegentny i bystry facet jednak wojewodą został dzięki poparciu kogoś i-jak to w polityce bywa-przychodzi mu teraz spłacać długi wdzięczności. Oby towarzystwo takich współpracowników nie skazało go na porażkę. Szkoda by było by człowiek z potencjałem miał stracić dobre imię z powodu takich fachowców.

Czy radny Pitucha nie powinien skomentować tej sprawy? No właśnie, jak to możliwe że-jak są podstawy zakładać- ten pan mógł wykonywać obowiązki radnego i kierownika jednocześnie? Trochę to dziwne ze krytykowana przez niego opozycja nabrała wody w usta. P. Kowalczyk i inni, prawnicy zresztą nie wiedzieli jak sie sprawy mają? Jaką partię ten pan reprezentuje? PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ?

Sam zagłosowałem na pana Tomasza Pituchę w 2010 roku, a na pana Piotra Popiela w roku 2014. Teraz wstydzę się głosowania na każdego z nich. Tamtych głosów nie zmienię, ale każdemu z nich "figę z makiem" mogę dać najwyżej - a nie poparcie, zwłaszcza w wyborach.

Nigdy więcej głosu na tego pana. Każdemu będę odradzał.

Fachowiec - tylko żeby dostał godziwą kasę

Jak piszesz, to się podpisz. Mamy demokracje, wolność słowa, ale to pusty łbie Pawłowa nie dla ciebie, nie dorosłeś do tego.

i pitu pitu bum...

Sylwek ładnie to tak wstydzić się swojego imienia? Ty to wiesz jak kombinować.