Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Szczepanik z zespołu Pectus: Wierzę w siłę braci!

Artur Borkowski
Kwartet Pectus. Tomasz Szczepanik drugi od prawej
Kwartet Pectus. Tomasz Szczepanik drugi od prawej Monika Paprocka/Serwis Sony Music Poland
Z Tomaszem Szczepanikiem, liderem zespołu Pectus, o sile optymizmu, rodzicach, kumplach, szczęściu dorosłych facetów, pomaganiu innym, emocjach w muzyce i wierze w braci, rozmawia Artur Borkowski

Ile lat ma Pectus?
Ja 31, bliźniacy po 26 i najmłodszy z braci 24. W sumie grubo ponad setkę.

Skąd tyle optymizmu u takiego "starucha"? Pytanie to przyszło mi do głowy po przesłuchaniu Waszej nowej płyty pt. "Siła braci"?
Ten optymizm wynika przede wszystkim z wzajemnej miłości, ale też z nauki rodziców, że drugi człowiek wymaga szacunku i miłości. Wówczas jest szansa, że będziemy w przyszłości szczęśliwi. Wychowywaliśmy się w bardzo skromnych warunkach, mieliśmy dwa pokoje, nie było bieżącej wody. Ale mimo że warunki były skromne, nigdy niczego nam nie brakowało. Graliśmy w piłkę, chodziliśmy na grzyby do lasu, budowaliśmy domki na drzewach. Zawsze byliśmy uśmiechnięci, radośni i teraz, kiedy weszliśmy w dorosłość na poważnie, chcemy te wszystkie cechy, wyniesione z dzieciństwa, w sobie pielęgnować.

Rodzic idol?
Zawsze tak było i chyba będzie, że to właśnie ojciec, mama na początku życia powinni być naszymi kumplami, przyjaciółmi. My - dzieci - musimy wiedzieć, że w każdej chwili możemy do nich przyjść, właśnie w najtrudniejszych dla nas momentach. Jeśli dzieci nie mają oparcia w najbliższych, uciekają do internetu. Siegają po rzeczy, które łatwo zdobyć: alkohol, narkotyki. Dorośli powinni pokazywać, że jest dużo alternatywnych możliwości na fajne życie. U nas w domu była piłka nożna, jeździliśmy rowerami, chodziliśmy w góry. Muzyka również była w naszej rodzinie od zawsze. Muzyka zbliża ludzi, łączy we wspólnoty i określa wrażliwość.

Jest Pan ojcem.
Mój synek ma dopiero 1,5 roku, ale na pewno będę mu chciał przekazać pozytywne wzorce. Zrobię wszystko, by był dobrym człowiekiem.

Pan pierwszy wyfrunął z rodzinnego gniazda?
Zarówno z gniazda rodzinnego, jak i muzycznego. Najpierw wyfrunąłem do Technikum Technologii Drewna. W pewnym momencie życia chciałem być stolarzem. Na szczęście to się nie udało i dostałem się na studia w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ukończyłem je, a w moje ślady poszli moi bracia, którzy zauważyli, że łączenie pasji i zawodu może być realne. Tam właśnie pogłębialiśmy wiedzę i warsztat muzyczny. Jesteśmy dobrze przygotowani do wykonywania tego zawodu.

Emocje, które przeżywam, staram się przekazywać innym poprzez muzykę. Mam nadzieję,
że to słychać

Pan skomponował wszystkie utwory na nowy krążek.
Powiem nieskromnie, że na razie na tworzenie muzyki mam monopol (śmiech). Może kiedyś bracia zachcą komponować, choć już wiedzą, że nie jest to takie proste. Dlatego dzisiaj mocno pracują nad pogłębianiem warsztatu instrumentalnego i ufają mi w sprawie komponowania. Piosenki z naszego repertuaru są nośne, melodyjne i prawdziwe, aczkolwiek prezentując swoją twórczość pamiętam, że zawsze arbitrem popularności jest publiczność.

Ufają Panu też ludzie, którym Pan i Pectus pomagacie.
Zderzam się na co dzień z rzeczywistością i widzę, jak wielu ludziom potrzebne jest wsparcie. Dlatego współpracujemy z Fundacją Mimo Wszystko pani Ani Dymnej, Rzeszowskim Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta, rokrocznie wspomagamy projekt "Szlachetna Paczka". Bierzemy również udział w indywidualnych przedsięwzięciach. Jedziemy do osoby, która jest sparaliżowana, a jej wielkim marzeniem jest wspólne zaśpiewanie na jednej scenie. Spotkanie z nami realnie wpływa na poprawę jej stanu zdrowia. Warto!

Moja lista przebojów z "Siły braci" wygląda następująco: nr 1 - "Melody", nr 2 - "Jutro pójdę dalej", nr 3 - "Barcelona".
Wybrał pan piosenki z dużą porcją melodii. A wsłuchał się pan w słowa? "Melody" na przykład opowiada o mężczyźnie, który jest wrażliwy na inspiracje. Nazwałem je imieniem kobiety - Melody. On poznaje ją. Jest nią zainspirowany. Kobieta po pewnym czasie wie o mężczyźnie bardzo dużo. Cały czas go uwodzi. Jest jak wena w muzyce. Zna twórcę, dlatego z nim flirtuje. Tak jest w życiu i każdym rodzaju twórczości.

Wszystkie historie opowiedziane na płycie są prawdziwe. Na przykład utwór "Mój przyjacielu" opowiada o czasie, kiedy potrzebowałem bardzo przyjaciela, a gdy naprawdę potrzebowałem wsparcia, nie było tego człowieka w pobliżu. "Dla ciebie" to piosenka, którą napisałem tuż po narodzinach mojego syna, "Szkoła marzeń" to opowieść o czterech chłopcach z dzieciństwa i ich marzeniach, "Drzewo" to wspomnienie przyjaciela, który niedawno zmarł na raka. Samo życie...

Łatwo się Pan wzrusza?
Jestem Skorpionem i staram się nie okazywać uczuć. Natomiast jestem bardzo wrażliwym człowiekiem, mężczyzną i twórcą. Emocje, które przeżywam na co dzień, staram się przekazywać innym poprzez muzykę. Mam nadzieję, że to słychać.

Mówił Pan, że muzyka daje Panu szczęście. Może być ono jeszcze większe?
Mam syna, żonę, wybudowałem dom, posadziłem trzy drzewa. Czego chcieć więcej? Jako artysta cały czas poszukuję i uczę się. Wierzę, że ten rok będzie dla Pectusa rokiem wzajemnych inspiracji. "Siła braci" to płyta, która jest początkiem muzycznej podróży po fascynacjach i miejscach, do których będziemy docierać. Cztery energie skumulowały się w jednym miejscu. Z jednej strony jest to energia artystyczna, z drugiej męska, ale przede wszystkim to energia rodzinna. Nigdy w historii polskiej muzyki rozrywkowej nie było takiego składu, w którym czterech rodzonych braci (w tym bliźniacy) stoi na jednej scenie i chce swoją energię przekazać słuchaczom. Wierzę w siłę braci!

Rozmawiał Artur Borkowski

Pectus

Pectus powstał w 2005 r. w Rzeszowie. Utwór "To, co chciałbym Ci dać" stał się ogromnym przebojem 2008 roku. Rok później ukazał się debiutancki album "Pectus", a pochodzący z niego singiel "Jeden moment" ugruntował pozycję zespołu. W 2010 r. na rynek trafiła druga pyta rzeszowian "Stos praw". Tomasz Szczepanik i jego trzej bracia: Mateusz, Marek oraz Maciej tworzą od października 2011 r. nowy skład zespołu. 5 lutego ukazała się trzecia płyta w dorobku formacji pt.: "Siła braci".

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski