Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomaszewski: Premier, dziennikarze i PZPN zaszczuli minister sportu [WYWIAD]

Piotr Brzózka
Jan Tomaszewski
Jan Tomaszewski Krzysztof Szymczak
Z Janem Tomaszewskim, posłem PiS, byłym piłkarzem reprezentacji Polski, rozmawia Piotr Brzózka.

Nawiązując do Pańskiego słynnego, choć niezbyt udanego żartu, można powiedzieć, że szefowa resortu sportu Joanna Mucha wciąż utrzymuje się na tym śliskim, ministerialnym lodzie. Dobrze, że premier nie przyjął jej dymisji?
Dymisja? Za co? Jestem ostatnim, który by bronił ministra tego rządu, czy ludzi z Narodowego Centrum Sportu. Ale czy wy wszyscy naprawdę nie potraficie logicznie myśleć? Kto był organizatorem meczu? PZPN. To, do jasnej cholery, winny jest PZPN! Jak słyszę Tuska, który gada głupoty, że człowiek z NCS powinien wpłynąć na PZPN, żeby PZPN wpłynął na działacza FIFA - ludzie, czyście wszyscy poszaleli? Winien jest organizator. FIFA, za pośrednictwem PZPN, weszła na kilka dni w posiadanie tego stadionu. Analogicznie do tego, co było w czasie Euro 2012. Może pan pamięta - 11 maja UEFA przejęła wszystkie stadiony w Polsce. I od 12 maja, jeśli pani Mucha i szef NCS chcieli pójść do toalety, to musieli uzyskać zgodę UEFA. To czym się różni wypożyczenie stadionu w maju od wypożyczenia w październiku? Teraz tak samo, stadion wszedł w posiadania PZPN. Proszę poczytać angielską prasę. Tytuły grzmiały: FIFA, PZPN - idioci. A do kogo mają pretensje kibice, przeciw komu składają pozwy? Przeciw pani minister, przeciw NCS, czy przeciw PZPN?

Ale może się Pan czepia niepotrzebnie. Przecież premier dymisji nie przyjął.
Ale premier kolejny raz się ośmiesza. Premier zaszczuł panią minister, powołując jakieś komisje, wysyłając kontrole do jej ministerstwa. A wystarczyło, żeby pomyślał logicznie i wysłał pytanie do FIFA - kto jest organizatorem, kto jest winny.

Wtedy byłaby afera międzynarodowa, FIFA jest drażliwa na punkcie swojej niezależności.
A co mnie to obchodzi? Pani minister nie jest odpowiedzialna za to, że zamiast stadionu narodowego mamy przekręt narodowy - dach przeciwsłoneczny, najdroższy bubel świata. A teraz cały świat się śmieje. Prezes NCS, jeśli się dowiedział, że chcą grać przy otwartym dachu, #to od kogo się dowiedział? Od organizatora. NSC nie mógł zamknąć dachu, bo inaczej zdecydował organizator. Jeśli Grzegorz Lato wypożyczy sobie kabriolet, zostawi go na ulicy, pójdzie na kawę, a w tym czasie spadnie deszcz i zaleje tapicerkę, czyja to będzie wina? Grzegorza Laty, czy właściciela samochodu?

Dlaczego, Pana zdaniem, minister Joanna Mucha podała się do dymisji? Czuła się winna?
Bo została zaszczuta. Przez dziennikarzy, pseudofachowców, przez PZPN, który atakuje, mówi, że chce jakieś pieniądze, bo straty poniósł. Choć sam jest organizatorem. Przeczytajcie sobie w prawie, kto odpowiada za straty, jak jest jakiś przemarsz, strajk. Organizator. Więc nie wiem, po co wszyscy szukacie kwadratowych jaj. Ani minister, ani NCS nie są winne tej sytuacji. Kiedy tylko skończyły się treningi w tamten poniedziałek, organizator, czyli PZPN, powinien przyjść i wyraźnie nakazać pracownikom NCS zamknięcie dachu i otwarcie go godzinę przed meczem.

Ale premier nie przyjmując dymisji Muchy, wyraźnie dał do zrozumienia, że oczekuje od niej zrobienia porządku właśnie w Narodowym Centrum Sportu.
Bardzo się cieszę. Wreszcie w Platformie sami złapali się za łby, w dalszym ciągu będzie bałagan. A premier, któremu odwaga pomyliła się z odważnikiem, przed 40-milionowym narodem bał się powiedzieć coś na temat PZPN.

Powiedział, że myśli to co wszyscy. Tylko co to ma być? "J... PZPN"?
No właśnie, chciałbym usłyszeć, jaką ma opinię. Zachował się jak tchórz. Powtórzył zagrywkę podobną do tego, co zrobił po wydarzeniach w Bydgoszczy. Po meczu Legia-Lech tylko dzięki policji nie doszło do prawdziwej tragedii. Organizatorem był PZPN, a premier jak tchórz, zamiast donieść do prokuratury na PZPN, zamiast wystąpić do sądu o wszczęcie procedur wprowadzenia kuratora, ukarał prawdziwych kibiców, zamykając prawie wszystkie stadiony w Polsce. I teraz ma czelność mówić tak: szef NCS powinien wymusić na PZPN i na działaczu FIFA, żeby zamknęli dach. Czy pan premier naprawdę nie rozumie, że PZPN powiedział "nie"? NCS będzie w tej sprawie tylko kozłem ofiarnym.

Dlaczego premier bierze się za swoich, zamiast budować popularność na ataku wobec PZPN?
A skąd mam wiedzieć, nie mój cyrk, nie moje małpy. Choć to, że pan premier się bierze za swoich to widać po tym, jak ich wziął do galopu po ostatnim głosowaniu w Sejmie.

Co dalej? W Narodowym Centrum Sportu polecą teraz głowy?
Tak, to taka nasza polska psychoterapia. Premier powinien oddać sprawę prokuraturze. Przecież PZPN działał na szkodę narodu polskiego, bo cały świat się z nas śmiał.

Rozmawiał Piotr Brzózka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tomaszewski: Premier, dziennikarze i PZPN zaszczuli minister sportu [WYWIAD] - Dziennik Łódzki

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski