Korona Kielce - Wisła Kraków 3:2 (2:0), Piotr Poński 1, Adam Zawierucha 35 i 84 - Adrian Wójcik 70, Patryk Michniak 83.
Korona: Marzec - Cheda, Cedro, Kwiatek, Korcz (88. Kolasa) - Załecki, Uniat (65. Gębalski) - Mokrzycki, Jasiak (87. Krzymieński), Zawierucha - Poński (62. Makocki).
Podopieczni trenerów Cezarego Ruszkowskiego i Marka Mierzwy wygrali prestiżowy mecz z "Białą Gwiazdą", choć w końcówce najedli się strachu. Po pierwszej połowie kielczanie prowadzili bowiem zdecydowanie po golu Piotra Pońskiego w 37 sekundzie i Adama Zawieruchy w 35 minucie, mieli też rzut karny w 37, ale nie zdołał go wykorzystać Maciej Załęcki. I po przerwie zaczęły się problemy, gdy goście po sporej niefrasobliwości kielczan w obronie doprowadzili do remisu. Na szczęście sprawy w swoje ręce wziął Zawierucha, który minutę po wyrównującej bramce Wisły po dobrym dograniu piłki przez Załęckiego uderzył głową tak, że uprzedził interweniującego bramkarza gości i piłka wpadła do siatki.
Po meczu kielczanie mogli na środku boiska zatańczyć z radości, cieszyli się też strzelec dwóch goli i trener Ruszkowski.
- Po pierwszej połowie chyba za szybko uwierzyliśmy, że mecz mamy już wygrany. Na szczęście udało się w końcówce zdobyć tę zwycięską bramkę - podsumował Adam Zawierucha.
- Był to w sumie ciekawy mecz. Cieszymy się z trzech punktów i z fragmentami dobrej gry - stwierdził trener Ruszkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?