Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Totolotek Regionalny Puchar Polski. Michał Budzyński łączy grę w piłkę z prowadzeniem studia detailingu i myjni samochodowej. Zobacz wideo

KK
Na zdjęciu Michał Budzyński
Na zdjęciu Michał Budzyński fot. A. Tomczyk
Michał Budzyński jest znanym piłkarskim sympatykom na Lubelszczyźnie zawodnikiem, który w przeszłości bronił barw Wisły Puławy oraz lubelskiego Motoru. Obecnie jest graczem czwartoligowego Lewartu Lubartów. W życiu zawodowym 31-latka liczy się jednak nie tylko futbol, ale też współprowadzenie profesjonalnego studia kosmetyki aut oraz myjni samochodowej w jednym.

- Od drugiej klasy szkoły podstawowej, czyli już przez 21 lat, kopię piłkę - śmieje się Michał. - Jeszcze trochę zdrowia mam, więc nadal chętnie biegam. Natomiast jeśli chodzi o firmę to założyliśmy ją w 2014 roku, gdy byłem zawodnikiem Wisły Puławy. Nie ukrywam, że dużo pomógł mi mój szwagier, który jest moim wspólnikiem. On doglądał interesu cały czas na miejscu, a ja łączyłem pracę z wyjazdami na treningi oraz mecze - wspomina.

Skąd przyszła idea, by otworzyć tego typu biznes? - Cały pomysł powstał przede wszystkim z mojej pasji mycia samochodów i dbałości o własne auto - mówi Karol Chodara, szwagier i jednocześnie wspólnik Budzyńskiego. - Sprzątałem zawsze w weekend, kiedy miałem wolny czas. Michał przyjeżdżał wówczas do mojej siostry, która była jego dziewczyną, a ja wtedy myłem samochody. Tak go zaraziłem tym tematem - dodaje.

- Karol lubił sprzątać i czyścić samochody, a ja miałem odłożone fundusze. Połączyliśmy więc jego pasję z moimi finansami. Muszę przyznać, że kiedyś w ogóle nie interesowałem się motoryzacją, a teraz siedzę w tym coraz mocniej. Staramy się iść do przodu i wymyślać różne nowości. Wkręciłem się w temat i wiąże z naszą firmą duże plany - podkreśla Budzyński.

Zawodnik Lewartu Lubartów przyznaje, że łączenie gry w piłkę nożną z prowadzeniem biznesu nie jest trudne. Wystarczy dobrze zaplanować sobie czas. - Na pewno wcześniej było mi zdecydowanie łatwiej, a teraz w moim życiu pojawiło się dziecko, dlatego doba jest czasami za krótka. Generalnie, dużo się w tej pracy nauczyłem. Codziennie mamy kontakt z ludźmi i prowadzimy usługi, a wiadomo, ze klienci są coraz bardziej wymagający. Otwieraliśmy nasz biznes przede wszystkim w kontekście autodetailingu. To taka typowo kosmetyka samochodowa, czyli bardzo dokładne czyszczenie auta oraz aplikacja różnych powłok ceramicznych, czy bardzo popularnej folii bezbarwnej. To droga usługa, ale fajna opcja dla nowych aut - tłumaczy popularny "Budyń".

- Oczywiście, że wykazywałem obawy, że Michał może nie mieć czasu na pracę przy naszym interesie z uwagi na grę w piłkę, ale podjęcie decyzji o działalności było skrupulatnie przedyskutowane. Wiedzieliśmy, kto czym ma się w firmie zajmować. Pracy mamy bardzo dużo, klienci są zadowoleni. Wykonaliśmy dużo ciężkiej roboty, by ta firma istniała na lubelskim rynku, pomimo dużej konkurencji. Działamy, jesteśmy znani w branży i świadczymy usługi na najwyższym poziomie - uważa Karol Chodara.

Budzyński przyznaje, że obecnie czuje się bardziej współwłaścicielem firmy, aniżeli piłkarzem. - Gdy ktoś się mnie pyta, czym się zajmuje, to przede wszystkim mówię, że mam działalność. Choć nie ukrywam, że może już za rok znów będę na pierwszym miejscu wymieniał piłkę, bo mamy w Lubartowie określone plany i mam nadzieję, że one wypalą, a zespół awansuje do III ligi - wyjawia 31-latek.

W trakcie aktualnego sezonu Lewart prowadzi w czwartoligowej tabeli z dorobkiem 23 punktów po dziewięciu kolejkach. Biało-niebiescy mogą być zadowoleni z bilansu siedmiu zwycięstw oraz dwóch remisów, a także czterech oczek przewagi nad zajmującą drugie miejsce Tomasovią Tomaszów Lubelski.

Zespół z Lubartowa dobrze radzi sobie także w Totolotek Regionalnym Pucharze Polski. Podopieczni trenera Tomasza Bednaruka wystąpili już w trzech meczach trwającej kampanii pucharowej. W III rundzie pokonali na wyjeździe Sokoła Konopnica 4:0. Miesiąc później wygrali w delegacji w takim samym stosunku z Wisłą II Puławy. Z kolei w 1/4 finału wyeliminowali przed własną publicznością trzecioligową Stal Kraśnik po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry oraz podczas dogrywki nie padły żadne bramki). Teraz Lewart może już powoli przygotowywać się do półfinałowego starcia z innym reprezentantem III ligi - Avią Świdnik, które zaplanowano na środę, 16 października o godzinie 15:00 na lubartowskim stadionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski