Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Zamojszczyźnie: Ojciec zabił dwie córeczki i powiesił się (NAJNOWSZE USTALENIA)

Agnieszka Kasperska, Joanna Nowicka
Tragedia w Zamchu: Ojciec zabił dwie córki, sam się powiesił
Tragedia w Zamchu: Ojciec zabił dwie córki, sam się powiesił JN
35-letni Adam K. zabił siekierą swoje dwie córeczki. Sam się powiesił. Do rodzinnej tragedii doszło na Zamojszczyźnie, w miejscowości Zamch (powiat biłgorajski, gmina Obsza). PODAJEMY NAJNOWSZE USTALENIA.

- Do tragedii doszło najprawdopodobniej we wtorek nad ranem - mówi mł. insp. Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiego komendanta wojewódzkiego policji. - Ciało 35-letniego Adama K. znalazł na parterze domu jego brat dziś rano między 10.00, a 10.30. Mężczyzna powiesił się.

Gdy na miejsce pojechała policja, mundurowi znaleźli na piętrze budynku, w łóżku, przykryte kołdrą zakrwawione ciało 6-letniej Natalki i 9-letniej Laury.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec zabił siekierą swoje dwie córki, a potem podciął sobie żyły i powiesił się - mówi Romuald Sitarz z Prokuratury Okręgowej w Zamościu. - Na miejscu zdarzenia pracują policjanci i prokurator. Mundurowi zabezpieczyli siekierę i nóż, które mogły być narzędziami zbrodni.

Starsza z dziewczynek w ubiegłą niedzielę była u Pierwszej Komunii Świętej. Jak mówią najbliżsi sąsiedzi rodziny to specjalnie na tę okazję do domu przyjechał Adam K. Mężczyzna często wyjeżdżał do Niemiec, gdzie pracował fizycznie. W rodzinnej uroczystości brała udział także matka dzieci. Bezpośrednio po niej wyjechała jednak z domu.

- Z trzecim, kilkumiesięcznym dzieckiem pojechała do Zamościa - mówi Janusz Wójtowicz. - W tej chwili nie mamy możliwości porozmawiania z nią i dowiedzenia się jaki był powód opuszczenia rodzinnej miejscowości.

Kobieta po otrzymaniu informacji o tragedii zemdlała. Potem trafiła do szpitala. Znajduje się tam pod opieką psychologa.

- Opieki psychologicznej wymagał także jeden z policjantów, którzy odnaleźli ciała dziewczynek. Siostry miały poważne obrażenia głowy - dodaje Wójtowicz.

Policjanci mówią, że Adam K. był osobą spokojną. W jego domu nie było aktów przemocy, nie było policyjnych interwencji. Aż do tego roku. 5 kwietnia żona Adama K. zgłosiła wtedy jego zaginięcie. Mówiła, że poprzedniego wieczora po domowej sprzeczce wsiadł na rower i odjechał w niewiadomym kierunku. Kiedy nie wrócił do rana, powiadomiła policję sugerując, że mąż mógł popełnić samobójstwo.

- Policjanci znaleźli wtedy Adama K. błąkającego się ze sznurem w dłoniach po lesie - mówi mł. insp. Wójtowicz. - Mężczyzna miał ślady otarć na szyi.

Trafił wtedy do szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Wypuszczono go po kilku dniach.

Sąsiedzi niechętnie rozmawiają o sprawie. Spekulują, że przyczyną tragedii mogła być zazdrość. Mówią, że kilka dni temu kobieta wyprowadziła się z domu.

- Proszę zapisać, że to był wspaniały człowiek, który kochał swoje dzieci i ciężko pracował - mówi prosząca o anonimowość sąsiadka. - Był bardzo związany z dziećmi.

- W tej rodzinie nie było awantur - mówi inny sąsiad. - Może tylko jakieś osobiste sprzeczki, czy nieporozumienia. To były prywatne sprawy. Jakiś miesiąc temu Adam K. mówił jednak, że nie pozwoli żeby ktoś inny wychowywał jego dzieci. Mówił, że do tego nie dopuści.

Małżonkowie żyli z uprawy tytoniu. Trzy lata temu postawili duży dom. Do nowo wybudowanego domu Adama K. przyjechała we wtorek jego siostra i bratowa. Nie chciały jednak rozmawiać z dziennikarzami.

Mężczyzna zostawił list pożegnalny. Policja nie ujawnia jego treści.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski