Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Zamchu: W piątek sekcja zwłok ojca i zamordowanych córek

Joanna Nowicka, NM; Agnieszka Kasperska
Zamch: Dom, w którym doszło do tragedii
Zamch: Dom, w którym doszło do tragedii JN
Na piątek zaplanowano sekcję zwłok 35-letniego Adama K. i jego dwóch córek w wieku 6 i 9 lat. Mężczyzna zabił dziewczynki siekierą, a potem się powiesił. Na miejscu tragedii policja znalazła list pożegnalny Adama K. Treść listu nie jest upubliczniania, ale jak mówi prokurator - potwierdza on najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń, czyli morderstwo i samobójstwo.

Tragedia na Zamojszczyźnie: Ojciec zabił dwie córeczki i powiesił się

Ciało 35-latka i jego dwóch córek odkryto we wtorek rano w miejscowości Zamch (pod Biłgorajem). Dziewczynki miały liczne rany głowy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec zabił siekierą swoje dwie córki, a potem podciął sobie żyły i powiesił się. Na razie trudno wyrokować o powodach tragedii.

Adam K. miesiąc wcześniej wypisał się na własne życzenie ze szpitala psychiatrycznego. - Mężczyzna leczył się w naszej placówce - przyznaje Tomasz Czyżewski , dyrektor Szpitala Psychiatryczego w Radecznicy. - Potem wypisał się na własne żądanie.

Czyżewski nie chce komentować, czy szpital nie popełnił błędu nie występując o jego ubezwłasnowolnienie. - Jeśli prokuratura o to wystąpi udostępnimy śledczym dokumentację medyczną - kwituje. Na razie wiadomo tylko, że do Radecznicy 35-latek trafił po tym jak policjanci znaleźli go błąkającego się w lesie ze sznurem w dłoniach i otarciami na szyi. Wtedy też próbował popełnić samobójstwo.

Później wyjechał do pracy w Niemczech. Dziećmi, Laurą, Natalią i niespełna roczną Mają opiekowała się 29-letnia żona mężczyzny. Adam K. wrócił na komunię najstarszej córki, ta odbyła się w minioną niedzielę. Potem żona wyjechała do Zamościa zabierając najmłodszą córkę. Do tragedii doszło pod jej nieobecność. Na wieść o zabójstwie, 29-letnia kobieta zasłabła i została przewieziona do szpitala.

Wiadomo, że Adam K. zostawił list pożegnalny, który policjanci zabezpieczyli na miejscu zdarzenia. Prokuratura nie chce jednak ujawniać jego treści, ale potwierdza, że stanowi on istotny dowód w sprawie: - List potwierdza najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń, czyli morderstwo i samobójstwo - mówi Romuald Sitarz z Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Co wydarzyło się w Zamchu? ZDJĘCIA

Co było przyczyną tragedii? Trudno powiedzieć. Wiadomo jednak, że w zgodnym na pozór małżeństwie nie działo się od jakiegoś czasu najlepiej. Wśród sąsiadów przewijają się opinie, że kobieta chciała zostawić męża dla innego mężczyzny, a najmłodsze dziecko nie było jego. Co na to prokuratura? - Jest wiele okoliczności bardziej istotnych dla sprawy, którymi teraz zajmuje się prokurator prowadzący śledztwo - komentuje Romuald Sitarz. - Nie sprawdzaliśmy takich doniesień i trudno powiedzieć, czy zajdzie taka konieczność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski