Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener AZS UMCS Lublin: W drugiej fazie może być już z nami Iwona Godula

Tomasz Biaduń
Andrzej Dubielis: - Udało nam się zlikwidować podziały
Andrzej Dubielis: - Udało nam się zlikwidować podziały Karol Wiśniewski
Z Andrzejem Dubielisem, trenerem AZS UMCS Lublin, rozmawia Tomasz Biaduń.

Dwa najbliższe mecze, z Wisłą Kraków i Domenami.pl, to dwa najważniejsze mecze sezonu. Porażki mogą oznaczać w praktyce spadek (w drugiej rundzie, w grupie "spadkowej", AZS UMCS będzie grał prawdopodobnie z obydwiema ekipami z zaliczeniem spotkań z pierwszej rundy).
Dla mnie dwa z trzech najważniejszych meczów już się odbyły. Jeden wygraliśmy, z Jelenią Górą, drugi przegraliśmy z Piasecznem. Teraz przed nami Wisła, z którą - tu nie mamy wyjścia - musimy wygrać i to najlepiej dwunastoma punktami, odrabiając straty z pierwszego starcia (porażka 54:65 - red.).

Myślał Pan podczas zeszłorocznej serii ośmiu porażek o dymisji?
Trudne pytanie... Cały czas mówiłem, że jestem do dyspozycji zarządu. Wy, dziennikarze, patrzycie na to inaczej, pod kątem statystyki. Ja miałem zespół, jaki miałem, cel postawiony przed sezonem to utrzymanie i o to walczymy.

To prawda, że Iwona Godula ma wrócić do gry?
Są takie plany i mogą być one zrealizowane w drugiej fazie. Były wstępne rozmowy z Iwoną, podczas których zgodziła się grać, jednak negocjacje nie zostały jeszcze sfinalizowane.

A co z Małgorzatą Jurkowską? Była ona widziana ostatnio na trybunach hali MOSiR (Jurkowskiej podziękowano za grę przed sezonem)...
Ostatnim klubem Iwony był AZS UMCS, więc z jej ewentualnym powrotem nie ma problemu. Co do Gosi, to jeśli chcielibyśmy z nią podpisywać kontrakt, był na to czas do 15 stycznia. Wtedy zamknęło się okienko transferowe.

To prawda, że zespołem targają wewnętrzne konflikty?
Nie, atmosfera wbrew pozorom jest dobra i naprawdę do szczęścia brakuje tylko zwycięstw. Początkowo było trochę podziałów, potworzyły się grupki, ale takie rzeczy zawsze będą. Udało się temu zaradzić, zlikwidować niesnaski. Dziewczyny zaczęły ze sobą rozmawiać, szukać porozumienia, spotykają się ze sobą. Ostatnio nawet razem oglądały mecz Startu. Wyszarpiemy dwa najbliższe mecze i będzie już naprawdę dobrze.

Myśli Pan już o drugiej rundzie?
Nie do końca. Na razie mamy przed sobą trzy mecze pierwszej fazy sezonu. Poza Pabianicami, z którymi spotkanie jest tylko o prestiż, gramy dwa starcia o życie, więc koncentruję się na nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski