Trener Górnika, Kamil Kiereś: „Chcemy zapisać się w historii klubu”

– Na Wartę patrzymy jak na nowe otwarcie. Jest w ich szeregach nowy trener, a przerwa zimowa ma to do siebie, że wszyscy nabierają nowej świeżości. Na pewno rywale są pewną niewiadomą – mówi dla klubowych mediów, szkoleniowiec Górnika Łęczna, Kamil Kiereś. – Dreszczyk emocji w wyczekiwaniu na pierwszy gwizdek w tym roku jest – dodaje.

Górnicy podczas zimowych przygotowań do rundy wiosennej łącznie rozegrali pięć meczów kontrolnych. Jeden w kraju – z KOSZ Ostrowiec Świętokrzyski (wygrany 4:0) i cztery podczas pobytu na obozie w Turcji. Tam zremisowali z azerskim klubem Zira FK 2:2, przegrali z mistrzem Azerbejdżanu – Neftchi Baku 0:1, a ostatniego zgrupowania pokonali mistrza Kosowa – FC Prisztinę 2:1 i zremisowali z serbskim FK Novi Pazar 0:0.

– Wiadomo, że przygotowania nie były długie. Pobyt w Turcji minął nam w takim rytmie sparingowym. Trzeba było odbudować świadomość taktyczną zespołu, bo każda przerwa od rozgrywek sprawia, że o pewnym rzeczach się zapomina. Mecze kontrolne były progresywne. Poprawialiśmy w nich różne elementy naszej gry – wyjaśnia trener zielono-czarnych. – Można być zadowolonym z dnia kończącego obóz w Turcji. To nasz ostatni obraz, a zarazem fundament, który chcemy przełożyć na mecz z Wartą Poznań – doprecyzowuje.

Po świetnej końcówce pierwszej rundy, w której Górnik odniósł trzy wygrane z kolei, a na siedem ostatnich meczów przegrał raz, klub przed początkiem 20. kolejki znajdował się jedną pozycję nad strefą spadkową. Zielono-czarni zajmowali 15. miejsce, a nad 16. Wartą – najbliższym rywalem mają dwa oczka zapasu.

– Na boisku w Grodzisku Wielkopolskim napisze się nowa historia. Będziemy walczyć o zwycięstwo, choć oczywiście to nie będzie łatwe. Na naszym koncie są trzy wygrane z rzędu, więc teraz chcemy dołożyć czwartą i zapisać się w historii klubu jako pierwsi, którzy tego dokonali. Taki jest nasz cel – zapowiada Kamil Kiereś.